Decyzja w sprawie wznowienia strajku miała zostać ogłoszona w poniedziałek, 16 września. ZNP przedłużył jednak konsultacje ze szkołami w sprawie protestów. Decyzja ma zapaść na początku października. Następnie odbędą się referenda w placówkach – czy się przyłączają do protestu, który może nastąpić tuż przed wyborami.
Według Sławomira Broniarza nauczyciele z kwietniowego strajku wyszli poszkodowani, ale nadal 80 proc. chce protestować, a 40 proc. pragnie protestu radykalnego.
Czytaj także: Poznań: Uczniowie poznańskich szkół średnich będą mieli mniej lekcji religii. Zgodę wyraził arcybiskup Stanisław Gądecki
Celem prowadzenia ankiet wśród nauczycieli jest sprawdzenie dwóch rzeczy: co jest zdaniem środowiska nauczycielskiego najważniejszym zadaniem na dzisiaj w oświacie. Drugą sprawą są nastroje: czy kontynuujemy protest czy nie? Jeżeli kontynuujemy, to w jakiej formie?
Sprawdź też:
Strajk nauczycieli: Na jakie pytania odpowiadają nauczyciele?
W ankiecie, która trafiła do szkół jest dziewięć pytań. Pierwsze dotyczy oceny kondycji polskiego systemu edukacji. W kolejnym jest mowa o postulacie, który - zdaniem nauczycieli - powinien być w pierwszej kolejności rozwiązany przez MEN. Chodzi m.in. o zwiększenie nakładów na edukację, zmniejszenie biurokracji, korektę podstaw programowych, zwiększenie autonomii nauczycieli, zwiększenie wynagrodzeń.
Zobacz też: Szkoły podstawowe mają szansę na darmową modernizację sal lekcyjnych
W dalszej części ankiety jest mowa o akcji protestacyjnej. ZNP pyta nauczycieli, jaka jest ich opinia o kontynuowaniu protestu, a jeśli są za jego kontynuowaniem, w jakiej formie są gotowi protestować: czy chcą wznowienia strajku, czy raczej nauczyciele powinni protestować przez udział w manifestacjach organizowanych przez Związek Nauczycielstwa Polskiego.
Inną możliwością jest wybór strajku włoskiego, czyli w przypadku nauczycieli niewykonywanie pozastatutowych zadań w szkole.
ZOBACZ TEŻ:
Poznań: We Franklin Templeton utworzą dwujęzyczne przedszkol...
Sprawdź też:
