Studenci Uniwersytetu Wrocławskiego nie składają broni. Zawiadamiają prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Chrystian Szpilski powołał się na art. 165 Kodeksu Karnego: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wiel­kich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie,  podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".
Chrystian Szpilski powołał się na art. 165 Kodeksu Karnego: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wiel­kich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Tomasz Gola
Przedstawiciel studentów z rady wydziału nauk społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora Przemysława Wiszewskiego. Chrystian Szpilski powołał się na art. 165 KK, traktujący o sprowadzaniu zagrożeń na większą liczbę osób. O szczegółach przeczytajcie poniżej.

Dwa tygodnie - tyle trwały zajęcia stacjonarne na Uniwersytecie Wrocławskim, po tym, jak rektor ogłosił powrót studentów na uczelnię. Przypomnijmy, że konflikt na linii studenci - władze uczelni trwa od kilku tygodni. Przedstawiciele rad wydziałów, samorząd studencki, a także niektóre pracownicze związki zawodowe wyrazili swój sprzeciw w sprawie powrotu do zajęć stacjonarnych. Sprzeciw zaś przerodził się w protest żaków i tarcia między nimi a biurem komunikacji uczelni. Obie strony wymieniają nieprzyjemne komentarze między innymi na Facebooku.

Pisaliśmy o tym tutaj:

Zdania studentów są podzielone. Część z nich uważa, że powrót na uczelnię został zarządzony bezpodstawnie i bez uprzednich konsultacji. Władze uniwersytetu utrzymują zaś, że plan powrotu był znany żakom od grudnia i nie powinien ich zaskakiwać. Niemniej, po dwóch tygodniach nauki stacjonarnej, rektor znów zarządził zajęcia zdalne. Powodem ma być drastyczny wzrost zakażeń.

"To kalendarium to pasmo porażek gmachu głównego" - mówi Chrystian Szpilski, który złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora Przemysława Wiszewskiego. - "W naszych niewielkich salach nie ma szans, żeby utrzymać bezpieczny dystans, często nie nosi się maseczek, termometry, którymi mierzona jest temperatura często nie działają, a sal wykładowych się nie wietrzy. Wszystko to zgłaszaliśmy rektorowi, ale on te doniesienia zignorował".

Chrystian Szpilski powołał się na art. 165 Kodeksu Karnego: "Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wiel­kich rozmiarach, powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej, działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3".

"Nad panem rektorem Wiszewskim od dawna zbierają się czarne chmury" - podsumowuje Chrystian Szpilski. - "Wielu z nas odnosi wrażenie, że prowadzi on bardzo autorytarne rządy, nie zważając na fakt, że uczelnia to nie prywatna firma, a miejsce, w którym liczy się dobro ogółu".

Szpilski informuje także, że jeden z uczelnianych związków zawodowych także zdecydował się niezależnie złożyć własne doniesienie do prokuratury.

"Myślę, że zawiadomienie ze strony związku zawodowego będzie dotyczyć nie tylko rektora, ale także jednego z dziekanów, którzy ignorowali wzrost liczby zakażeń i dopuścili do ich dalszego rozwoju" - mówi.

Nie udało nam się dziś uzyskać komentarza UWr w tej sprawie. Mamy jednak nadzieję niebawem takowy opublikować.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Upalne dni bez stresu. Praktyczne sposoby na zdrowe lato

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Studenci Uniwersytetu Wrocławskiego nie składają broni. Zawiadamiają prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora - Gazeta Wrocławska

Komentarze 39

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

M
Młodzi zdolni.
Studiuję informatykę zaocznie i zdalnie, pracuję w zawodzie jak chyba wszyscy moi koledzy ze studiów i nie uważam, że nie zasłużyliśmy na wyższe wykształcenie. Karierę już zaczęliśmy i będziemy ją kontynuować z 40 lat. Wykładów w weekend słuchałem na siłowni w parku biskupińskim leszcze.
G
Gość
10 lutego, 08:42, Gość:

Śmiechu warte. Gość o dziwo nie ukrywa swoich danych osobowych. Rodzice chyba klapsa powinni dać. Wczoraj przegłosowali LexCzarnek i się takim nierobą odechce. Od razu Szumowskiego mogli też do wniosku dopisać. Można różne rzeczy o pisach powiedzieć ale ministrów mamy gites, a niech się studenty do roboty wezmą.

Chłopino, co ty bierzesz ? ... - uważaj na siebie

T
TaB
10 lutego, 12:24, Gość:

Się do pracy by wzięli albo dzieci robić a nie jakiegoś głupie pozwy. Czarnek się takimi zajmie.

10 lutego, 17:53, Gość:

Czarnek to gnój z kompleksami

10 lutego, 21:03, Gość:

To czym, ty jesteś ?

a ty kim, że bronisz tego ...??

T
Tom aus Breslau
9 lutego, 22:06, Przewał:

Lenie to współcześni studenciaki. Najlepsze w tym wszystkim to przewał jaki stosują dzięki pandemii. Na nauce zdalnej robią po kilka fakultetów za jednym razem. Do tego jeszcze pracując. Masakra jak to ma funkcjonować???

nie rób burzy w szklance wody - ja studiowałem w latach 90-tych i juz wtedy byli studenci "zdalni" - tj. pojawiali sie tylko na egzaminach. Jak student nie chce chodzić na wykłady, to go nie zmusisz. A on ryzykuje jedynie tym, że jak nie będzie na tyle bystry i zdolny, żeby zaliczyć sesję bez chodzenia na wykłady, to go wyrzucą...o pardon, to w moich czasach wyrzucali (i groziło wojsko - paru kolegów już po pierwszej zimowej sesji w styczniu zabrali "na zawsze" w kamasze), a teraz to może mieć w plecy zaległą sesję i dalej studiowac, czy jakoś tak

G
Gość
10 lutego, 12:24, Gość:

Się do pracy by wzięli albo dzieci robić a nie jakiegoś głupie pozwy. Czarnek się takimi zajmie.

W kamasze na 6 miesięcy, to wtedy nauczą się dyscypliny

G
Gość
10 lutego, 13:22, Gość:

Do szkoły nie chcą chodzić ale do barów już tak? W piątek po 20ej nie było już nigdzie miejsca żeby usiąść w klubie czy barze. Hipokryci/idioci nie studenci.

Niemieccy studenci mają zgolić brody, bo maseczki źle przylegają

https://wydarzenia.interia.pl/news-niemieccy-studenci-maja-zgolic-brody-bo-maseczki-zle-przyleg,nId,5824405#utm_source=paste

G
Gość
10 lutego, 12:24, Gość:

Się do pracy by wzięli albo dzieci robić a nie jakiegoś głupie pozwy. Czarnek się takimi zajmie.

10 lutego, 17:53, Gość:

Czarnek to gnój z kompleksami

To czym, ty jesteś ?

G
Gość
Do szkoły nie chcą chodzić ale do barów już tak? W piątek po 20ej nie było już nigdzie miejsca żeby usiąść w klubie czy barze. Hipokryci/idioci nie studenci.
P
Pani z Dziekanatu
kapuś, pogania kapusia na kapusiu. Pretensjonalne to takie teraz
G
Gość
Się do pracy by wzięli albo dzieci robić a nie jakiegoś głupie pozwy. Czarnek się takimi zajmie.
F
FoilBusters
Lenie śmierdzące. Z wyższym szkolnictwem od lat jest dramat bo uczelnie produkują gamoni o kompetencjach kwalifikujących co najwyżej do magazynu Biedronki a teraz czeka nas jeszcze wysyp "zdalnych magistrów"...
S
Serio?
Wszystkim którzy "jadą" po studentach proponuje przeanalizować dane covid z Wrocka, 2-3 tygodnie temu i teraz. Po prostu widać spadek zakażeń kiedy studenci wyjechali. Bo wyjechali-zostali tylko nieliczni, najczęściej ci którzy pracują.
G
Gość
Na zajęcia iść nie można, bo pandemia, wygodniej siedzieć w domu i udawać studiowanie. Ale już na piwko do knajpy, albo na domówkę to już można iść.
G
Gość
9 lutego, 21:06, Gość:

Najpierw to te całe lockdawny musiały by być konstytucyjne. Dlaczego w Polsce nie wprowadzono stanu epidemiologicznego jak np w Czechach? Bo to był by stan wyjątkowy, a przedsiębiorcy dostali by odszkodowanie. Ogłoszono tylko stan epidemi różnymi rozporządzeniami, które łamały swobody obywatelskie i były niekonstytucyjne. Duda jako strażnik konstytucji nie zaprotestował, i tym samym przestał być Prezydentem RP.. Do nauki lenie cholerne.

9 lutego, 23:05, Sara Segal:

Jak widzę, że odzew "do nauki lenie cholerne" również należy skierować do wszystkich osób pracujących online, czyli "do roboty lenie cholerne" !!!

10 lutego, 6:19, Gość:

Tu się zgadzam. Ale najbardziej do tych pseudo inżynierów, nie znających prawa Ohma, mierzenia suwmiarką, czytania rysunku technicznego ( bo na wykładach nie uczyli). A potem trafia taki na produkcję jako procesowy, ma gdzieś uwagi doświadczonych "roboli" z maszyn ( mam wyższe, co on tam wie), staje przy maszynie obciążonej na maksa i wylicza ile ma być zrobione w 8 godzin. Nie interesuje go, że maszyna nie może pracować tak przez cały czas, że jest przerwa, że są przekazania zmiany. To ich jedyny wkład - podniesienie celów. A umiejętność słuchania, patrzenia, wyciągania wniosków, czy szacunku do ludzi? Tego nie uczyli.

10 lutego, 8:43, Gość:

Nie obrażaj inżynierów bo tacy jeszcze zostali w Polsce. A to co opisujesz można nazwać słowem "korpoinżynier". Matoł który jedynie co potrafi to siedzieć, udawać że pracuje i coś wie, na czymś się zna.

Kolejna sprawa że świeżo upieczona kadra inżynieryjna stoi na niższym poziomie niż koleś po zawodówce który kończył ją w latach 80/90

Ja mam właśnie takich na myśli. Kiedyś inżynier sam za łopatę czy młotek chwytał. Dzisiejszy absolwent zna te narzędzia z internetu, bo książek nie dotykają.

G
Gość
To teraz niech ten student w sądzie pokarze zdjęcia z telefonu które zrobił w czasie nie chodzenia na uczelnię bo bał się covida
Wróć na i.pl Portal i.pl