Fatalny początek w wykonaniu Świątek
Iga Świątek ćwierćfinał z Jessicą Pegulą rozpoczęła fatalnie. Dwukrotnie dała się przełamać przeciwniczce i przegrywała już 0:4. Chociaż większość kibiców wspierała Amerykankę, zapadła oszołomiona cisza po słabym starcie numer 1 na świecie. Dopiero przy swoim trzecim serwisie Świątek urwała gema Peguli bez straty punktu. Potem wygrała jeszcze jedno podanie i po 37. minutach było w secie 2:6.
Początkowo, mimo popełnianych błędów Iga, zachowywała spokój, z czasem widać jednak było, że ogarnia ją frustracja. Sytuację starał się ratować trener Tomasz Wiktorowski wykrzykując wskazówki.
Po przegranym pierwszym secie Świątek tradycyjnie opuściła kort biorąc długą przerwę toaletową.
Wyrównany drugi set jednak dla Peguli
Druga partia była bardziej zacięta i wyrównana. Polka poprawiła serwis, ale wciąż popełniała wiele niewymuszonych błędów. Wprawdzie oddała prowadzenie rywalce na 1:2, ale dokonała rebreaka i wyrównała. Następnie zawodniczki wygrały swoje podania i w siódmym najdłuższym gemie meczu Iga ponownie dała się przełamać przy trzecim break poincie, co zadecydowało o ostatecznym wyniku.
Do końca seta Świątek i Pegula wygrywały już swoje serwisy.
W finałowym gemie Amerykanka prowadziła już 40:0. Zryw Świątek pozwolił jej obronić dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej popełniła ostatni w turnieju niewymuszony błąd, gdy za szeroko zagrała piłkę i nie trafiła w kort.
– Byłam (w ćwierćfinale) tyle cholernie razy – po prostu przegrywałam. W końcu mogę powiedzieć, że jestem półfinalistką
– skomentowała wygraną w wywiadzie na korcie Pegula.
Marnowane serwisy i niewymuszone błędy Świątek
O porażce Świątek zdecydowała bardzo duża liczba niewymuszonych błędów oraz kiepska dyspozycja serwisowa. Obie zawodniczki miały po 12 zagrań wygrywających, ale niewymuszonych błędów Polka popełniła aż 41 (więcej niż łącznie w trzech poprzednich meczach), wobec 22 Peguli.
Świątek nie miała w tym meczu żadnego asa, popełniła dwa podwójne błędy i wykorzystała jeden z trzech break pointów. Pegula również nie wykonała asa, zanotowała jeden podwójny błąd i wykonała cztery przełamania z ośmiu.
Był to dziesiąty mecz tych tenisistek i czwarta wygrana Peguli.
Ponad pół miliona premii na otarcie łez po Nowym Jorku
Świątek opuści Nowy Jork z wypłatą 530 tysięcy dolarów za ćwierćfinał. Zwyciężczyni otrzyma 3,6 miliona dolarów, a finalistka – 1,8 mln USD.
„Gratulacje z okazji kolejnego świetnego biegu, @iga_swiatek!
Do zobaczenia wkrótce”
W poniedziałkowym notowaniu rankingu Świątek nadal będzie zdecydowaną liderką.
W półfinale Pegula – Muchova i Sabalenka – Navarro
W półfinale Pegula zmierzy się z 52. w światowym rankingu Czeszką Karoliną Muchovą, która wcześniej rozprawiła się z 21. na liście WTA Brazylijką Beatrice Haddad-Mayą 6:1, 6:1.
W drugim półfinale numer 2 na świecie Białorusinka Aryna Sabalenka zagra z reprezentantką gospodarzy 12. w rankingu Emmą Navarro, dla której będzie to pierwsza gra o finał w Wielkim Szlemie.
Polska kadra znowu w dół
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?