Uzasadnienie decyzji nie jest na razie znane i prawdopodobnie nie zostanie ujawnione.
- Sprawa została uchylona i przekazana do dalszego prowadzenia przez prokuraturę - mówi sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
Z rozstrzygnięcia zadowolona była mama Zuzanny, która przyszła do sądu.
Sprawa jest pod względem dowodowym bardzo trudna. Prokuratura dysponuje dwoma przeciwstawnymi zeznaniami. Do zdarzenia miało dojść pod koniec 2018 r., podczas imprezy w jednym z mieszkań. Zuzanna miała wtedy 17 lat. Uczyła się w liceum. Twierdzi, że sprawcą napaści był kuzyn gospodyni imprezy, 20-letni syn policjanta. Według niej, po wypiciu drinka poczuła się źle, a chłopak wykorzystał ją seksualnie w łazience. Przyznaje, że 20-latek nie stosował przemocy, ale zgwałcił ją, bo była dziwnie osłabiona działaniem drinka.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Z opinii psychologa wynika, że dziewczyna nie konfabuluje. Jest pod opieką specjalistów. Zmieniła szkołę. Została przesłuchana w obecności psychologa trzy tygodnie po zdarzeniu. Obdukcja lekarska wykazała u niej rany w miejscach intymnych. Mężczyzna nie został zatrzymany, nie usłyszał zarzutów. Przyznał, że doszło do kontaktu seksualnego, ale za obopólną zgodą.
Postępowanie było prowadzone pod kątem doprowadzenia do wykorzystania seksualnego przez wykorzystanie stanu niemożności pokierowania swoim zachowaniem. Prokuratura nie znalazła dowodów na winę 20-latka i nie postawiła mu zarzutów. Teraz sąd zdecydował, że odmowa wszczęcia postępowania była zbyt pochopna i nakazał prokuraturze zajęcie się sprawą.
Kiedy sąd rozstrzygał, przed budynkiem manifestowało kilkadziesiąt osób, głównie działaczek organizacji kobiecych. Przyjechały z całej Polski. Zwracały uwagę, że przepisy dotyczące zwalczania przemocy seksualnej są nieskuteczne. Miały transparenty z hasłami wspierającymi Zuzannę.
- Co piąta kobieta doznała próby przemocy seksualnej. Czyli część z nas ma tutaj takie doświadczenie, milczące doświadczenie. Doświadczenie, które chowa najczęściej w sobie. Zuzanna będzie szła ze swoim doświadczeniem jeszcze długo, bo ma stres pourazowy. To, co spotkało 17-latkę, będzie wymagało bardzo długiego odbudowywania wiary w siebie, wiary w ludzi - mówiła Bogna Czałczyńska z Forum Kobiet.
- Takich kobiet w Polsce jest naprawdę sporo i potrzebują naszego wsparcia. Sądy, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości, nie znają się na przemocy seksualnej. Doprowadzają do tego, że kobiety, które mają odwagę szukać sprawiedliwości, są jeszcze raz krzywdzone. Dlatego tak ważne jest, żeby wspierać je w całym tym procesie, bo nasze wsparcie to ich siła. Mam nadzieję, że będziemy cały czas z Zuzanną, ale i z innymi kobietami, które doświadczają przemocy seksualnej, gdzie zapadają wyroki w zawieszeniu, albo sprawcy są uniewinniani. Nie może być tak, że kobieta ma się tłumaczyć z tego, że powiedziała "nie" - mówiła Joanna Piotrowska, koordynatorka Antyprzemocowej Sieci Kobiet i prezeska Fundacji Feminoteka.
Na razie nie wiadomo, ile czasu zajmie prokuraturze ponowna analiza dowodów.
Kobiety przeważnie wstydzą się o tym mówić. Ale te historie ...
WIDEO: Ofiary przemocy seksualnej ostrzegają i uczą, jak się bronić
CZYTAJ TAKŻE:
