Spis treści
- Konkluzje Rady Europejskiej ws. dozbrajania
- Na co ws. Ukrainy nie zgodziły się Węgry?
- "UE pozostała zjednoczona w sprawie Ukrainy. Węgry są same"
- Pakiet pożyczek na 150 mld euro
- Zaskakujący pomysł premier Włoch ws. art. 5. NATO. Zostanie rozszerzony na Ukrainę?
- Macron: Ważne, żeby UE kupowała europejską broń
Konkluzje Rady Europejskiej ws. dozbrajania
Na konkluzje Rady Europejskiej, czyli polityczne wytyczne europejskich liderów dla unijnych organów, muszą się zgodzić jednomyślnie wszystkie kraje członkowskie. „27” na nadzwyczajnym szczycie w Brukseli, przyjęła konkluzje dotyczące obronności. Szefowie państw i rządów UE dali zielone światło planowi dozbrajania zaprezentowanemu przez Ursulę von der Leyen. Węgry nie zgodziły się jednak na przyjęcie konkluzji w sprawie dalszej pomocy dla Ukrainy. Zapisy przyjęło 26 pozostałych krajów. Źródło unijne potwierdziło, że 26 krajów postanowiło jeszcze przed szczytem, że w takim razie przyjmą zapisy bez zgody Węgier.
Na co ws. Ukrainy nie zgodziły się Węgry?
W tekście, na który nie zgodziły się Węgry, wyrażono niezachwiane poparcie UE dla Ukrainy i zaznaczono, że „bezpieczeństwo Kijowa, Europy i światowe są ze sobą nierozerwalnie połączone”. Zapisano też, że jakiekolwiek negocjacje pokojowe nie mogą toczyć się bez Ukrainy i Europy, a zawieszenie broni w wojnie z Rosją może mieć miejsce tylko jako część kompleksowego porozumienia pokojowego, któremu towarzyszyć muszą solidne i wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy.
W konkluzji znalazło się również wezwanie do przyspieszenia prac nad dalszym wsparciem Ukrainy, w tym nad inicjatywą wysokiej przedstawicielki UE ds. zagranicznych i bezpieczeństwa Kai Kallas. Estonka zaproponowała, by do końca tego roku UE sfinansowała nowe wsparcie wojskowe dla Ukrainy.
"UE pozostała zjednoczona w sprawie Ukrainy. Węgry są same"
– Wszyscy chcemy pokoju. Różnica polega na tym, że 26 krajów uważa, że droga do pokoju wiedzie przez wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy. Węgry odizolowały się od tego konsensusu. Są same. Jeden odizolowany kraj nie oznacza jednak podziału. 26 krajów pozostaje zjednoczona we wspólnym pragnieniu dalszego wspierania Ukrainy, tak jak robiliśmy to od 24 lutego 2024 roku – powiedział po zakończeniu szczytu szef Rady Europejskiej.
Antonio Costa podkreślił, że jest też „bardzo zadowolony”, iż żaden z elementów planu dozbrajania Europy, który zaproponowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, a na który zgodzili się w czwartek liderzy „27”, nie będzie wymagać jednomyślności w dalszym procedowaniu.
Pakiet pożyczek na 150 mld euro
Ursula von der Leyen dodała, że decyzja w sprawie pakietu pożyczek w wysokości 150 mld euro zostanie podjęta większością kwalifikowaną (w praktyce 15 państw „za”). Podobnie będzie w przypadku ułatwiania krajom finansowania wydatków obronnych poprzez łagodzenie dyscypliny budżetowej, co również jest elementem planu przewodniczącej Komisji Europejskiej.
– Nasze wysiłki na rzecz wzmocnienia obrony europejskiej przyniosą również korzyści Ukrainie, ponieważ bezpieczeństwo Ukrainy leży u podstaw bezpieczeństwa Europy. Natychmiast państwa członkowskie mogą zwiększyć swoje wsparcie dzięki zwiększonej przestrzeni fiskalnej. Kilka państw członkowskich zadeklarowało już dalsze zobowiązania w kwocie do 15 mld euro. Dzisiaj również zleciliśmy pilną pracę nad kolejnymi inicjatywami mającymi na celu zaspokojenie pilnych potrzeb wojskowych i obronnych Ukrainy – mówił szef Rady Europejskiej.
Chodzi o inicjatywę wysokiej przedstawicielki UE ds. zagranicznych i bezpieczeństwa Kai Kallas, która zaproponowała, by do końca tego roku UE sfinansowała najbardziej biężące potrzeby wojskowe Kijowa.
– Wszyscy chcemy sprawiedliwego i trwałego pokoju, ale pokoju z pozycji siły. Leży to również w interesie prezydenta (USA Donalda) Trumpa. A jeśli chce to osiągnąć, jest to możliwe tylko przy wsparciu Unii Europejskiej i jej państw członkowskich. To my, na przykład, zapewniliśmy Ukrainie przetrwanie gospodarcze do 2025 roku. To my teraz dużo inwestujemy w ukraiński przemysł obronny i dostarczamy Ukrainie potrzebne zdolności wojskowe. To my dbamy o to, aby system energetyczny pozwolił Ukrainie przetrwać zimę. Dostarczyliśmy 1,8 GW energii do systemu energetycznego, co umożliwiło Ukrainie przetrwanie zimy – wymieniała z kolei Ursula von der Leyen.
Zaskakujący pomysł premier Włoch ws. art. 5. NATO. Zostanie rozszerzony na Ukrainę?
Natomiast premier Włoch Giorgia Meloni powiedziała w czwartek po zakończeniu szczytu przywódców Unii Europejskiej, że trwałym rozwiązaniem byłoby rozszerzenie artykułu 5. NATO na Ukrainę.
– Mam bardzo duże wątpliwości, jeśli chodzi o wojska europejskie, nie uważam tego za skuteczne – tak odniosła się do dyskutowanej kwestii ewentualnego wysłania sił pokojowych po zawarciu porozumienia w sprawie Ukrainy.
Podkreśliła, że „wyklucza możliwość wysłania włoskich żołnierzy”.
– Lepiej myśleć o bardziej trwałych rozwiązaniach. Rozszerzenie artykułu 5. NATO byłoby trwałym rozwiązaniem – podkreśliła.
Artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego głosi, że każdy atak na któregoś z członków NATO powinien być interpretowany przez pozostałe państwa członkowskie jako atak na nie same.
Odnosząc się do przedstawionego przez przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen planu dozbrojenia Europy, włoska premier oceniła: „To nie jest właściwe słowo”.
– Dajemy obywatelom niejasne przesłanie – powiedziała.
Pytana o porównanie przez Władimira Putina prezydenta Francji Emmanuela Macrona do Napoleona odparła, że „w tym momencie nie warto na to odpowiadać, wydaje mi się, że to słowa skierowane do własnej publiczności”.
– Prowadziliśmy batalię o wykluczenie tego, aby fundusze spójności były obowiązkowo przekazywane na wydatki na obronność. Pozostała klauzula, która przewiduje dobrowolność: państwa, które będą chciały, mogą to zrobić. Nie możemy innym zabronić decydowania w tej sprawie, Ale Włochy - ogłosiła - nie zamierzają tego robić, a ja zaproponuję parlamentowi, by od razu wyjaśnił, że nie chcemy przeznaczać środków z funduszu spójności, bardzo dla nas ważnych, na zakup broni, Tę decyzję podejmiemy w parlamencie – zaznaczyła.
Powtórzyła także, że Rzym jest zaangażowany na rzecz zwołania szczytu USA-UE, choć – jak zauważyła Ansa – obecnie nie ma konkretów w tej sprawie.
Macron: Ważne, żeby UE kupowała europejską broń
Z kolei prezydent Francji Emmanuel Macron ocenił po zakończeniu szczytu, że „Unia Europejska nie powinna wzmacniać swych zdolności obronnych, kupując broń spoza Europy”.
– Dlatego Wspólnota musi zidentyfikować, w jakich obszarach jest niekonkurencyjna i to naprawi – dodał.
Źródło: PAP