W piątek wracajacego ze Szkoły Podstawowej w Lutoryżu ucznia zaczął zaczepiać kierowca ciemnego samochodu. Dziecko wystraszyło się i uciekło do domu.
Rodzice nękanego chłopca o całej sytuacji powiadomili szkołę, a jej dyrektorka natychmiast ostrzegła pozostałych rodziców:
"Przed chwilą uzyskałam informację, że jeden z naszych uczniów był w piątek prawdopodobnie zaczepiany przez obce osoby w ciemnym samochodzie. Proszę uwrażliwić dzieci, które same wracają do domu, by nie reagowały na zaczepki obcych i natychmiast informowały osoby dorosłe, że ktoś ich zaczepiał, gdyby taka sytuacja miała miejsce”
– napisała Alina Ladzińska.
– Poleciłam również wszystkim nauczycielom, by jeszcze w tym dniu porozmawiali na ten temat z dziećmi. Były to godziny popołudniowe więc niewiele dzieci zostało w szkole, ale chcieliśmy od razu ostrzec, te które jeszcze miały zajęcia – mówi Nowinom dyrektor szkoły.
Przeprowadzona została również rozmowa z uczniem, który był zaczepiany.
– Z racji młodego wieku i emocji uczeń nie był w stanie podać konkretnej marki auta, wiedział tylko tyle, że było ciemne – dodaje Alina Ladzińska.
Z zaczepianym przez nieznajomego mężczyznę chłopcem rozmawiali dziś policjanci.
– Funkcjonariusze ustalili, że chłopiec został przepuszczony na przejściu na pieszych przez ciemne auto, które później miało za nim jechać. Kierowca opuścił szybę i zaczął zagadywać dziecko. Chłopiec zachował się jednak odpowiednio, nie wdawał się w rozmowę z obcym, tylko uciekł do domu, do rodziców – mówi Adam Szeląg, rzecznik Komendy Miejskiej Policji.
W internecie można znaleźć informację, że do podobnego sytuacji z udziałem dziecka i mężczyzny w ciemnym samochodzie miało dojść jakiś czas temu także w Sokołowie Małopolskim.
- Nie dotarło do nas takie zgłoszenie - mówi Adam Szeląg i apeluje, aby o podobnych sytuacjach informować policję zaraz po zdarzeniu, bo wtedy funkcjonariusze mogą zadziałać natychmiast.
Proboszcz z Lipy skazany za molestowanie na 3 lata więzienia
ZOBACZ TEŻ: Wyrok dla księdza za molestowanie seksualne harcerzy. Sześć lat więzienia i dożywotni zakaz pracy z dziećmi
W listopadzie 2018 r. sąd w Gdyni skazał 35-letniego księdza, który molestował seksualnie chłopców na obozie harcerskim. Duchowny Wojciech L. usłyszał wyrok sześciu lat więzienia i dożywotniego zakazu pracy z dziećmi.
Ofiarami księdza są 14 i 18-latek, którzy w zeszłym roku pojechali na harcerski biwak w Bieszczadach. 35-letni Wojciech L. przyznał się do zarzucanych mu czynów.