Sobota 2 lipca na pewno zapisze się w pamięci 34 kajakarzy, którzy wybrali się na zorganizowany przez Surf Camp Gardno spływ rzeką Łupawą.
Podczas wycieczki nagły szkwał, który przeszedł nad jeziorem wywrócił kilka kajaków. Kilka osób znalazło się w wodzie.
Jak dowiedzieliśmy się część z kajakarzy nie posiadała kapoków. O zdarzeniu zostali natychmiast powiadomieni ratownicy ze słupskiego WOPR z placówki w Rowach.
- Nasi ratownicy natychmiast wyruszyli skuterem wodnym na pomoc - mówi Tomasz Kozak, kierownik placówki WOPR w Rowach. - Pędzili z prędkością 90 km/h aby zdążyć. Na miejscu byliśmy w pięć minut. Sytuacja okazała się naprawdę bardzo niebezpieczna, bo wielu z kajakarzy nie potrafiło pływać, a wiatr wiał z siłą 7-8 stopni w skali Beauforta. Z wody podjęliśmy pięć osób. Zholowaliśmy też wywrócone kajaki. Na szczęście nikomu nic się nie stało oprócz kilku otarć i złamanego palca u stopy.
Kilku kajakarzy dotarło też wpław do brzegu w Gardnie Wielkiej i w Retowie.
Na razie nie wiadomo czy organizatorzy poniosą jakąś odpowiedzialność za to, że nie wszyscy uczestnicy spływu posiadali kapoki.
Zobacz także: Pogoda w regionie na niedzielę, 3 lipca
Przeczytaj także:
- Kabareton w Dolinie Charlotty. Jubileusz Neo Nówki
- Nawałnica nad regionem. Powalone drzewa, interwencje strażaków
- Tak wygląda Słupsk z góry
- Chmury nad Doliną Charlotty. Czy to undulatus asperatus?
- Kolizja trzech aut na ul. Portowej w Słupsku (wideo, zdjęcia)
- Rozpoczęły się wakacje. W Ustce plaża naprawdę szeroka
- Polonez szóstoklasistów na zakończenie szkoły (zdjęcia)