Ablacja polega na "wypaleniu" tego fragmentu mięśnia sercowego, który odpowiada za powstawanie arytmii. Zazwyczaj stosuje się w tym celu prąd o częstotliwości radiowej, rzadziej ultradźwięki czy aplikację zimna (krioablacja). Cewnik z elektrodą wprowadza się od pachwiny, tętnicą lub żyłą udową, w okolice serca.
Czytaj też: Czy system segregacji pacjentów skróci kolejki na SOR-ze w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu?
Procedura nie wydaje się skomplikowana, wymaga jednak odpowiednich umiejętności kardiologa inwazyjnego oraz dokładnego sprzętu do obrazowania. Podczas zabiegu obserwuje się zarówno naczynia pacjenta, którymi wprowadzany jest cewnik, jak i miejsce wyładowania elektrycznego.
- Gdy objęłam stanowisko dyrektora szpitala, zdziwiłam się, że w tak dużej placówce nie wykonuje się zabiegów ablacji - mówi Małgorzata Piotrowska-Błochowiak, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu. - Podjęliśmy więc starania, aby to zmienić. Musieliśmy jednak spełnić szereg wymogów formalnych.
Zobacz też: Szpital Wojewódzki Poznań: Koło porodowe pozwala na lżejszy poród
W pierwszej kolejności, z pieniędzy pozyskanych z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego (WRPO) wymieniono zużyty sprzęt zarówno w szpitalu przy ul. Juraszów, jak i w przyłączonym do placówki Szpitalu Rehabilitacyjno-Kardiologicznym w Kowanówku. Dokupiono też dodatkowe wyposażenie dla obu szpitali.
- W sumie, zainwestowaliśmy w Szpitalu Wojewódzkim prawie pięć milionów złotych i ponad dwa miliony w Kowanówku - mówi Małgorzata Piotrowska-Błochowiak. - W tym, na przygotowanie pracowni do wykonywania zabiegów ablacji przeznaczyliśmy około miliona złotych.
Pierwsze zabiegi z powodzeniem zostały już wykonane zarówno w poznańskim szpitalu przy ul. Juraszów, jak i w Kowanówku. W Pracowni Kardiologii Inwazyjnej i Naczyniowej tego typu leczeniem zajmuje się dwóch lekarzy: Ryszard Kąsinowski, szef pracowni oraz Jaromir Furmaniuk.
Czytaj też: Poznań: Szpital przy Lutyckiej ma jedyny taki oddział w regionie
Wskazaniami do wykonania zabiegu ablacji są następujące przypadki arytmii serca: częstoskurcze (w węźle przedsionkowo-komorowym, po zawale, samotne ogniska częstoskurczu przedsionkowego), a także trzepotanie i migotanie przedsionków.
Podjęcie się nowych zabiegów z zakresu kardiologii inwazyjnej to nie jedyna zmiana w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Juraszów. - Z racji tego, że do naszego szpitala trafiało coraz więcej pacjentów onkologicznych, podjęliśmy starania o przystąpienie do pakietu onkologicznego - mówi Małgorzata Piotrowska-Błochowiak. - W tym celu, musieliśmy zatrudnić onkologów, chirurgów, radioterapeutów. Nawiązaliśmy też współpracę z Wielkopolskim Centrum Onkologii oraz Szpitalem HCP, w których nasi pacjenci mogą być poddawani niektórym formom leczenia.
Pakiet onkologiczny to rozwiązanie przede wszystkim dla pacjentów. Dzięki niemu, chorzy mają szybszy dostęp zarówno do diagnostyki, jak i do leczenia. Dla szpitala to również korzyść, gdyż świadczenia w ramach pakietu są lepiej opłacane przez NFZ. W pierwszej połowie 2018 roku, w Szpitalu Wojewódzkim leczyło się średnio 25 pacjentów onkologicznych miesięcznie.
POLECAMY: