Agnieszka Korneluk, środkowa reprezentacji Polski
To był bardzo szybki, wymagający mecz. Było dużo biegania. Wygraliśmy z bardzo trudnym przeciwnikiem, znalazłyśmy sposób, grałyśmy cierpliwie i wygrałyśmy. Na początku meczu był dodatkowy stres, dla każdej z nas był to debiut na takiej imprezie. Był dodatkowy dreszczyk emocji, ale myślę, że od drugiego seta emocje były na odpowiednim poziomie. Japonki broniły jak… Japonki. Teoretycznie Kenia jest łatwiejszym rywalem, ale gra taką radosną siatkówkę, nie mają nic do stracenia, będą walczyły. My musimy skupić się na sobie, narzucić swój styl, wierzę, że pewnie wygramy to spotkanie.
Magdalena Jurczyk, środkowa reprezentacji Polski
Dwa razy doprowadziłyśmy do naprawdę nerwowej końcówki, ale cieszę się, że mimo wszystko mając słabsze momenty, potrafiliśmy wrócić. Mieliśmy przewagę w tym trzecim secie około 6 punktów, były nerwy, ale to my mamy trzy sety wygrane, więc bardzo się cieszę. Najważniejsze, że nie doprowadziliśmy do tie-breaka, nie zadrżały nam ręce. Było kilka setboli, trzeba było się obronić. Takie są olimpijskie emocje, trzeba przede wszystkim w końcówkach zachować zimną krew i nie wstrzymywać ręki.
To był dla nas bardzo ważny mecz, wiadomo, mecz otwarcia. Bardzo zależało nam na tym, żeby był na naszą korzyść. Przed meczem pojawił się taki deszcz emocji, motywacji, bym bardzo powiedziała. Wiedziałyśmy, że Japonki świetnie się bronią, to jest nisko zespół, który jest bardzo mocny w tym elemencie, grając z nimi ciężko „dobić” się do tego parkietu. Cieszę się z faktu, że my wygrałyśmy za 3 punkty.
