Tadas Kijanskas: Litwa gra coraz lepiej, ale krajową ligę zdominowali obcokrajowcy

Jaromir Kruk
Polska mierzyła się z Litwą po raz ostatni w 2018 roku.
Polska mierzyła się z Litwą po raz ostatni w 2018 roku.
Tadas Kijanskas w latach 2009-2017 rozegrał 48 meczów w reprezentacji Litwy, wystąpił między innymi w 2011 roku w zwycięskim sparingu z Polską w Kownie 2:0. Były zawodnik Jagiellonii Białystok i Korony Kielce, obecnie dyrektor klubu FK Garliava po cichu liczy, że jego rodacy będą sprawiać niespodzianki w eliminacjach Mistrzostw Świata 2026, które zaczną od potyczki z Polską w Warszawie.

Jak postrzegasz aktualną kadrę Litwy?

Tadas Kijanskas: Praca Edgarasa Jankauskasa daje nadzieje na przyszłość. Pod jego wodzą Litwa gra fajnie w piłkę, jest poukładana taktycznie, tylko na razie brakuje wyników. W Torino bardzo dobrze poczyna sobie środkowy pomocnik Gvidas Gineitis, teraz wyszedł w pierwszym składzie z Empoli, wcześniej trafił w meczach z Fiorentiną i AC Milan. Ten chłopak ma wielkie możliwości, podobnie jak o rok starszy od niego 22-letni napastnik Armandas Kucys, świetnie spisujący się w słoweńskim Celje, regularnie trafiający w rozgrywkach Ligi Konferencji UEFA. To liderzy nowej generacji w naszej kadrze, ale trzeba przyznać, nie mamy po dwóch, trzech klasowych zawodników na każdą pozycję. Pod wodzą Jankauskasa wielu chłopaków poczyniło ogromne postępy i można patrzeć na przyszłość z optymizmem.

Jankauskas, mimo porażek w Lidze Narodów UEFA był chwalony. Zasłużył na to?

W starciach z dużo wyżej klasyfikowanymi w rankingu FIFA rywalami pokazywaliśmy dobrą piłkę, brakowało skuteczności. Edgaras wie czego potrzebują zawodnicy, wie jak podnieść poziom reprezentacji i myślę, że jeszcze wiele z niej wyciśnie. Na pewno jednak nie jesteśmy faworytem spotkania z Polską, która też ma swoje problemy. Kadrę opuściła już praktycznie generacja z Euro 2016, zostali tylko Robert Lewandowski i Piotr Zieliński, trwa przebudowa. Polacy są pod ogromną presją, a Michał Probierz szuka różnych rozwiązań. My będziemy grali na Stadionie Narodowym bez obciążeń, wy musicie wygrać, najlepiej wysoko i dużo zależy od tego jak ułoży się spotkanie.

Jaki smak ma zwycięstwo z Polską?

Wyborny. Dokonaliśmy tego w 2011 roku w Kownie. Polska z Robertem Lewandowskim, Kubą Błaszczykowskim, Łukaszem Piszczkiem, Kamilem Glikiem już do przerwy przegrywała z nami 0:2, a wynik potem się nie zmienił. To był jeden z moich najlepszych wieczorów w drużynie narodowej, z którą wiele przeżyłem. Teraz staram się bywać na wszystkich domowych meczach Litwy, wyjazdy oglądam w telewizji i za każdym razem serce bije mocniej. Chciałbym, żeby nasza piłka szła do przodu, ale ubolewam, że krajowa liga jest zdominowana przez obcokrajowców. Gra w niej za mało Litwinów co na pewno jest utrudnieniem dla reprezentacji. Przepis mówi, że w wyjściowym składzie drużyny klubowej w najwyższej lidze u nas musi grać trzech Litwinów, większość pozostałych miejsc zajmują cudzoziemcy. Owszem, na pewno niektórzy podnoszą poziom ligi, ale blokują też rozwój naszych talentów. Wy macie podobny problem, a przecież przez ekstraklasę wybili się wspomniani Lewandowski, Błaszczykowski, Glik, Piszczek. Jestem pod wrażeniem postawy i wyników Jagiellonii w Lidze Konferencji UEFA, ale spojrzałem na wyjściowy skład z rewanżu z Cercle Brugge, a w nim tylko trzech Polaków. Wam na pewno nie brakuje zdolnej młodzieży, musicie jej jednak pomagać, także pewnymi regulacjami. Co do ekstraklasy to fajnie się rozwija, są pełne stadiony, wspaniała otoczka i miło wspominam czas w Jagiellonii i Koronie. Jak będzie okazja to odwiedzę Polskę, bo sentyment do tego kraju u mnie nigdy nie zniknie.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl