Tak Kraków uczcił 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

Byłem całkowicie zaskoczony wybuchem powstania w Warszawie. Uważam to za największe nieszczęście w naszej obecnej sytuacji. Nie miało ono najmniejszych szans powodzenia, a naraziło nie tylko naszą stolicę, ale i tę część Kraju, będącą pod okupacją niemiecką, na nowe straszliwe represje. (…) Chyba nikt uczciwy i nieślepy nie miał jednak złudzeń, że stanie się to, co się stało, to jest, że Sowiety nie tylko nie pomogą naszej ukochanej, bohaterskiej Warszawie, ale z największym zadowoleniem i radością będą czekać, aż się wyleje do dna najlepsza krew Narodu Polskiego.
Byłem zawsze, a także wszyscy moi koledzy w Korpusie zdania, że w chwili, kiedy Niemcy wyraźnie się walą, kiedy bolszewicy tak samo wrogo weszli do Polski i niszczą tak jak w roku 1939 naszych najlepszych ludzi – powstanie w ogóle nie tylko nie miało żadnego sensu, ale było nawet zbrodnią.
Jest oczywiście jasne, że nie ma słów, które by mogły wyrazić nasz najwyższy podziw i dumę z powodu bohaterstwa naszej Armii Krajowej i ludności stolicy. Jesteśmy z nimi każdym tętnem naszej krwi. Przeżywamy głęboko tę tragedię i naszą bezsilność w tej chwili, by im pomóc. Wszystkie nasze boje od Monte Cassino przez Ankonę do Linii Gotów wydają się nam małe wobec walki w stolicy.
Opis: w liście do podpułkownika Mariana Dorotycz-Malewicza „Hańczy”, linia Gotów, 31 sierpnia 1944.

A to nie w Warszawie powinni swietowac? Chyba troche poplatanie. Upadek muru berlinskiego tez bedziemy swietowac?

Tam byli praktycznie sami uchodźcy z Wieliczki, Myślenic, Dobczyc, Zielonek itp oraz Podkarpacia.

Nie było żadnego Krakowa. No może kilku... poza przypadkowymi krakowianami i turystami, którzy przyglądali się z przerażeniem tym wściekłym neonazistowskim burakom.

???

Mam mieszane uczucia, co do tego co zrobiono z ta pamiecia

Jaki jest sens tych rac? Poza sprowadzeniem całej uroczystości do rangi jakiegoś kibolskiego racowiska

Mówią, że w Krakowie też miało być powstanie, ale konserwator zabytków, nie pozwolił

Powstanie Warszawskie. Niemcy zabili 180 tysięcy cywilów i 20 tysięcy powstańców. Wypędzono z miasta 500 tysięcy cywilów, zburzono całe miasto..Cześć i Chwała Bohaterom

Błagam, przestańcie się mądrzyć na temat sensu powstania. Nikt - kto nie przeżył okupacji w Warszawie nie ma prawa krytykować decyzji o powstaniu.
Dlaczego nikt nie neguje potrzeby powstania w getcie, też było sensu?

To jest wątek dotyczący artykułu Tak Kraków uczcił 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego

ponad 200 tys zabitych Polaków , w tym piekielnie wartościowa młodzież, kompletnie zniszczona stolica, zero osiągnięć politycznych i militarnych

chyba tylko Goebbels i Stalin byli zadowoleni

no i chyba PiS , jakby marzył by za niego ludzie gineli bez sensu...

bezsensowne powstanie okupione zniszczeniem miasta i smiercia 200 tysiecy Polaków, chwała zolnierzom, na pohybel dowódcom.
Generalnie obecnie rocznica słuzy budowaniu irracjonalnosci poparcia obecnej dojnej zmiany

Jak niby cywilizowne niemcy i rusy postąpili z Warszawą i Polską..Jeszcze dalej nas Polaków pouczają

No to dobrze czy źle, że wybuchło Powstanie? Tylko emocje w wypowiedziach, zero analizy.