Piłkarze Piasta Gliwice i Puszczy Niepołomice mecz rozpoczęli 2 grudnia o godzinie 15. Dokończą go we wtorek wychodząc na murawę o godzinie 18.30.
- Spotkanie zostanie wznowione od 14 minuty i 17 sekundy, w dodatku nie od środka boiska. Jest stopklatka z ówczesnej transmisji i z tego miejsca ma ruszyć gra - mówi Karol Młot, rzecznik Piasta.
Grudniowy mecz, który prowadził Patryk Gryckiewicz, został przerwany ze względu na fatalne i wciąż pogarszające się warunki. Sypiący śnieg pokrywający murawę warstwą, jakiej nie zdołały pokonać ani podgrzewanie, ani ekipy ze sprzętem mechanicznym, okazał się zwycięzcą tej batalii.
W zgodnej opinii obserwatorów samo rozpoczęcie meczu było błędem. Tego dnia kłopoty pojawiały się od rana, a służby usuwały śnieg na stosy obok boiska. Piłkarze sami usuwali ze środka boiska płachtę z logo organizatora rozgrywek, bo ta przykryta już białym błotem okazała się za ciężka dla dzieci, które miały tę czynność wykonać.
Arbiter gwizdnął na start, ale po kwadransie odesłał wszystkich do szatni, bo ani pomarańczowa piłka, ani czerwone linie, nie pomagały, skoro zawodnicy walczyli tylko o utrzymanie się na nogach. Po kolejnej lustracji zapadła decyzja o przerwaniu meczu.
- Dziś wygrała zima - ogłosił spiker.
2989 zdesperowanych kibiców z ulgą opuściło trybuny.
- We wtorek będą honorowane bilety z tamtego dnia, ale oczywiście można kupować także nowe - zaznacza Karol Młot.
W dokończeniu z gwizdkiem będzie biegał ten sam sędzia, a w składach drużyn mogą się znaleźć tylko zawodnicy uprawnieni do gry w pierwotnym terminie, czyli nie pauzujący wówczas z jakiegokolwiek powodu i niepozyskani w przerwie zimowej. Powtórzenie spotkania wymagało zresztą ciekawych analiz regulaminowych. Niektóre kwestie zostały zresztą zagadką do dziś.Na przykład, czy piłkarz, który w przerwie zimowej przeszedłby z jednego do drugiego klubu mógłby dziś zagrać w dawnych barwach?
To faktycznie wydarzenie, które do tej pory nie miało precedensu w polskiej piłce. Żadne spotkanie nie było finalizowane po tak długiej przerwie obejmującej całe okienko transferowe.
- Przygotujemy się do niego tak samo, jak do innych meczów. Po prostu ze świadomością, że pierwsza połowa potrwa o 15 minut krócej . Nie ma mowy o jakiejś innej rozgrzewce, by piłkarze weszli do gry już nieco spoceni - podkreśla trener gliwiczan Aleksandar Vuković. - Nasz kierownik drużyny też wykona normalną pracę czyli zweryfikuje, kogo możemy wystawić do gry.
Mecz ma jednak nie tylko niezwykłą otoczkę, ale także wielką wagę. Oba zespoły bezpośrednio walczą o utrzymanie w PKO Ekstraklasie.
Nie przeocz
- 14 tysięcy fanów dopingowało Niebieskich w derbach z Piastem Gliwice ZDJĘCIA KIBICÓW
- Kibice Polonii Bytom na meczu z Zagłębiem II Lubin - zobacz ZDJĘCIA
- Kibice Górnika Zabrze na meczu z Jagiellonią cieszyli się i pytali... o pieniądze
- Siedem tysięcy kibiców na meczu GKS Tychy - Arka Gdynia! Zobacz ZDJĘCIA!
Musisz to wiedzieć
- GKS Katowice wygrał ze Zniczem. Kibice w świetnych humorach! Zobacz ZDJĘCIA z Bukowej
- GKS Tychy wygrał pierwszy mecz play off na Stadionie Zimowym ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU
- GKS Katowice - Zagłębie: Mistrz Polski zaczął od zwycięstwa ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU
- Ruch na ligowe zwycięstwo czekał aż 20 kolejek. Pierwsza wygrana na Śląskim ZDJĘCIA
Bądź na bieżąco i obserwuj
