Ks. Jacek Międlar jeszcze w ostatnią niedzielę koncelebrował mszę św. w Kościele Misjonarzy w Tarnowie. Dziś jednak Katolicka Agencja Informacyjna poinformowała, że kapłan opuścił swój zakon na własną prośbę. Ks. Międlar potwierdził to wpisem na twitterze: "To prawda, wystąpiłem ze Zgromadzenia Misji. Chcąc zachować twarz, honor i wierność Jezusowi Chrystusowi oraz Jego Świętej Ewangelii, w związku ze złożonym ślubowaniem nie jestem w stanie łączyć Prawdy i Bożego Słowa z liberalną narracją, w jaką środowiska żydowskie, gejowscy lobbyści, a zatem i moi przełożeni, próbowali mnie wpisać. Zdradziłbym Chrystusa, gdybym ustąpił wobec wywieranych na mnie nacisków. Gdybym wpisał się w demoliberalną narrację, z zadeklarowanego obrońcy, stałbym się nieprzyjacielem Kościoła. Na to nigdy nie mogę sobie pozwolić"- tłumaczy swoją decyzję w specjalnym oświadczeniu.
Dziś Prokuratura Okręgowa w Białymstoku umorzyła także dochodzenie przeciwko kapłanowi związane ze zorganizowanymi w kwietniu w tym mieście obchodami 82. rocznicy powstania ONR.