Do wypadku doszło w momencie, gdy ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przybyli w ten rejon, pomagać turyście, którzy wcześniej upadł z wysokości. - Gdy ratownicy działali w tym rejonie, zauważyli, że inny turysta zjechał po śniegu. Podeszli do niego. Mężczyzna był poobijany, ale przytomny. Został zwieziony do szpitala w Zakopanem - mówi Krzysztof Długopolski, ratownik dyżurny TOPR.
Okazało się, że mężczyzna - 29-letni turysta z Węgier - nie był przygotowany do wyprawy w wyższe partie gór. - Mężczyzna miał na butach co prawda raki choć nie takie, jakie powinien założyć w góry. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna był w krótkich spodenkach - dodaje ratownik TOPR.
Tymczasem wysoko w Tatrach wciąż zalega zlodowaciały śnieg i panują niskie temperatury. Nocami spadają do zera stopni.
Tragedia w Tatrach. Wypadek na Rysach skończył się śmiercią turysty
WIDEO: Absurdalne zgłoszenia na pogotowie. W jakich sytuacjach nie powinno się wzywać karetki?
ZOBACZ KONIECZNIE: