GKS w tym sezonie prezentuje się naprawdę nieźle, a STS chciał wreszcie przełamać złą passę. Zaczęło się nieszczególnie, bo miejscowi już w I tercji otworzyli wynik, ale sanoczanie nieźle się bronili i GKS więcej już nie strzelił. W kolejnej odsłonie zespołowi z Podkarpacia udało się wyrównać, ale cieszyli się z takiego stanu tylko 10 minut, bo potem na prowadzenie wrócili tyszanie. W III tercji gospodarze nie pozostawili sanoczanom już żadnych złudzeń w całym spotkaniu wygrali bardzo pewnie.
GKS Tychy - Marma Ciarko STS Sanok 5:1
Tercje: 1:0, 1:1, 3:0.
Bramki: 1:0 Rac 14-w przewadze (asysty: Pociecha, Mroczkowski), 1:1 Huhdanpaa 22 (Ceder, MacEachern), 2:1 Kaskinen 32 (Bukowski, Jaśkiewicz), 3:1 Jaromersky 50 (Łyszczarczyk, Jeziorski), 4:1 Bukowski 56-w przewadze (Mroczkowski, Rac), 5:1 Łyszczarczyk 56-w przewadze (Padakin, Pociecha).
GKS: Fucik - Jaśkiewicz, Kaskinen, Jeziorski, Komorski, Łyszczarczyk - Jaromersky, Nilsson, Mroczkowski, Rac, Bukowski - Pociecha, Ciura, Gościński, Padakin, Korenczuk - Bryk, Ubowski, Krzyżek, Kucharski, Marzec. Trener Pekka Tirkkonen.
STS: Świderski - Binner, Lindberg, Filipek, S. Tamminen, Dobosz - MacEachern, Florczak, Viitanen, Ceder, Huhdanpaa - Burzik, Musioł, Bukowski, Kivinen, Karnas - Dulęba, Sienkiewicz, Gnida, Miccoli, Fus. Trener Elmo Aittola.
Minuty karne: 8-31. Strzały: 28-11.
POZOSTAŁE WYNIKI: Podhale Nowy Targ - Zagłębie Sosnowiec 5:3; GKS Katowice - KH Energa Toruń 3:2; Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie 1:2.
