Władze podały, że w czwartek rano lotnisko we Frankfurcie nad Menem zawiesiło działalność, odwołano 50 lotów.
Sprawcami paraliżu okazali się działacze klimatyczni „Ostatniego pokolenia”. Z oświadczenia niemieckiej policji federalnej wynika, że we Frankfurcie tymczasowo zawieszono na pewien czas wszystkie starty i lądowania.
Pokonali ogrodzenia, sparaliżowali lotnisko
Według policji demonstranci przedarli się rankiem na odgrodzony teren lotniska i przykleili się taśmą do pasa startowego.
„W związku z trwającą policyjną operacją na lotnisku, nie odbywają się żadne starty i lądowania. Pasażerowie proszeni są o nie przyjeżdżanie na lotnisko. Zaleca się sprawdzenie statusu lotu na stronach internetowych linii lotniczych” – podał na swojej stronie internetowej Fraport, operator lotniska we Frankfurcie.
Rzecznik lotniska powiedział, że liczba zawieszonych lotów wynosi obecnie 50.
Czego domagają się klimatyczni aktywiści?
Działacze klimatyczni opublikowali w X: „Dzisiaj: lotnisko we Frankfurcie. Ciągłe wydobycie i spalanie ropy, gazu i węgla stanowi zagrożenie dla naszego istnienia. Połączyliśmy siły na arenie międzynarodowej: zrezygnujcie z paliw kopalnych do 2030 roku!”
Grupa napisała także: „Żądamy podpisania Traktatu w sprawie paliw kopalnych”.
„To zobowiązuje rząd do międzynarodowych negocjacji w celu zawarcia traktatu o wycofaniu paliw kopalnych (ropy, gazu, węgla) do 2030 r.” – podkreśliła grupa.
Policja zatrzymała ośmiu demonstrantów i złożyła przeciwko nim doniesienie karne za niebezpieczną ingerencję w ruch lotniczy.
Dobę wcześniej aktywiści „Ostatniego Pokolenia” sparaliżowali ruch lotniczy na lotnisku Kolonia/Bonn na trzy godziny.
Policja podała, że postawiła zarzuty karne za naruszenie prawa dotyczącego zgromadzeń, niebezpieczną ingerencję w ruch lotniczy i wtargnięcie na teren obiektu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
