Terytorialsi i strażacy łowią martwe małże w Zalewie Zemborzyckim

Tomasz Nieśpiał
Łukasz Kaczanowski
Żołnierze z Wojsk Obrony Terytorialnej zaczęli pomagać Wodom Polskim w usuwaniu martwych małż z Zalewu Zemborzyckiego.

Chodzi o martwe małże, które pojawiły się w zalewie na początku sierpnia. Śnięte okazy pojawiły się na zbiorniku od strony kompleksu leśnego Dąbrowa. Do tej pory wyłowiono ok. 1,5 tony tych mięczaków.

Jak poinformował w środę (17.08) wojewoda lubelski Lech Sprawka z pierwszych badań prowadzonych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie na początku sierpnia wynika, że za to zjawisko odpowiedzialne są „raczej naturalne przyczyny”.

- Do tej pory nie zostały zidentyfikowane zanieczyszczenia, które miałby być dopuszczone do Zalewu Zemborzyckiego z jakichś źródeł zewnętrznych – informuje wojewoda Lech Sprawka.

Usuwaniem i utylizacją małż zajmują się Wody Polskie, które zarządzają lubelskim zbiornikiem. Jak przekonuje wojewoda bieżące usuwanie martwych małż jest ważne z dwóch powodów.

- Po pierwsze, żeby nie zalegały w zalewie ponieważ ich rozkład powoduje wtórne zanieczyszczenie. Po drugie, w sytuacji w której zmieniłby się kierunek wiatru mogłoby dojść do przekierowania martwych małż na plaże Słonecznego Wrotkowa. Chcemy takiej sytuacji uniknąć – podkreśla wojewoda Lech Sprawka.

Do pomocy na wniosek wojewody ruszyli też strażacy i Wojska Obrony Terytorialnej, którzy nad zalewem pojawili się w czwartek (18.08). 2. Lubelska Brygada Obrony Terytorialnej zaangażowała do tych działań łódź saperską ze sternikiem oraz kilku żołnierzy.
Tymczasem wyjaśnień w sprawie domaga się poseł Michał Krawczyk (PO). W piśmie do Wód Polskich pyta m.in. o to, czy woda w zalewie jest regularnie badana i czy można było uniknąć masowego umierania małż.

- To jest miejsce, w którym mieszkańcy Lublina powinni spokojnie wypoczywać ze swoimi dziećmi a to co widzą na brzegu przeraża. To jest sytuacja, która nigdy wcześniej się nie zdarzała. Dlatego nie mając za grosz zaufania do tej instytucji występuję z szeregiem pytań. Chcę żeby Wody Polskie, które zarządzają tym zbiornikiem wytłumaczyły się z tej sytuacji – przekonuje w nagraniu na swoim profilu w mediach społecznościowych poseł Michał Krawczyk.

Jak zapewnia Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Lublinie Wody Polskie od samego początku monitorują sytuację w Zalewie Zemborzyckim.

- Wyniki badań wody pobranej ze zbiornika przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska na początku sierpnia nie wykazały istotnych różnic w zakresie stanu i składu fizyko-chemicznego wody - zapewniają w komunikacie Wody Polskie.

11 sierpnia pracownicy WIOŚ po raz kolejny pobrali próbki wody do badań i stwierdzili, że stężenie tlenu rozpuszczonego w wodzie nie odbiega od normy.

Z informacji przekazanej przez Wody Polskie w Lublinie wynika też, że większość śniętych małż to osobniki dorosłe, które żyją zwykle ok. 20-25 lat. „Po osiągnięciu tego wieku, osobniki naturalnie umierają. (…) Występująca w przyrodzie cykliczność, pozwala przyjąć założenie, że w tym przypadku mamy do czynienia z zakończeniem życia „starej” części populacji – czytamy w komunikacie tej instytucji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl