Ludzkie ciała na wystawie. Barbarzyństwo czy edukacja?
"The Human Body Exhibition" prezentuje 200 plastyfikowanych (utwardzonych i zakonserwowanych mieszankami silikonowymi) eksponatów - całych ciał ludzkich lub pojedynczych narządów. Obejrzało ją już kilka milionów ludzi w całej Europie. Gdziekolwiek się pojawiała, tam wzbudzała kontrowersje i sprzeciw obrońców praw człowieka.
Wątpliwości wzbudza m.in. fakt, że ciała pochodzą z Chin, co otwarcie przyznali nam przedstawiciele czeskiej firmy JVS Group, która organizuje wystawę. - Wszystkie osoby zmarły jednak w sposób naturalny, w szpitalu. Przed śmiercią wyraziły zgodę na oddanie swoich ciał - podkreśla Petr Suchanek z JVS Group. Ale na nasze szczegółowe pytania odpowiadać nie chce: nie dowiedzieliśmy się ani tego, czy "przyszłe eksponaty" otrzymały za swoją zgodę zapłatę, ani w jaki konkretnie sposób plastynaty zostały przewiezione do Krakowa (wiadomo tylko, że po podróży z Chin wylądowały w Amsterdamie). Organizatorzy za to ciągle powtarzają, że wystawa ma charakter edukacyjny.
W poniedziałek, jeszcze przed oficjalnym otwarciem, zwiedziliśmy ją jako pierwsi. W postindustrialnej hali (należącej do klubu Fabryka, ul. Zabłocie 23) wydzielonych zostało kilka pomieszczeń. W każdym z nich prezentowany jest inny układ człowieka - w jednej sali zobaczymy naczynia krwionośne, w innej - narządy rozrodcze, w jeszcze innej - części układu pokarmowego (jelita, żołądek, trzustka itd.). Wystawa prezentuje też, w jaki sposób oddycha człowiek (możemy zobaczyć m.in. płuca palacza) czy z czego składa się układ nerwowy (przyjrzymy się mózgom i nerwom).
Osobne pomieszczenie zajmuje wystawa płodów uporządkowanych według wielkości - zobaczymy tam płody wielkości paznokcia, aż do tych dziewięciomiesięcznych. W każdej sali oprócz pracowników ochrony spotkamy studentów medycyny, którzy opowiadają o anatomii i odpowiadają na pytania.
Wystawa jest czynna do 30 czerwca od pon. do niedz. w godz. 9-19. Bilety - 35-60 zł.
Zamiast udać się na wystawę wolisz spędzić wieczór przed telewizorem? Sprawdźaktualny program tv!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+