Tkwisz w toksycznym związku? Oni pomogą ci uwolnić się i zacząć od nowa

Anna Folkman
Anna Folkman
Są kobietami i działają dla kobiet. Dla tych, którym w związkach się nie powiodło, dla tych które są nieszczęśliwe. Oferują im wsparcie i fachową pomoc, bo wiedzą, czego kobietom potrzeba. Mowa o fachowcach z Centrum Rozwodowego "Kobieta i rozwó(j)d" w Szczecinie. My rozmawiamy z założycielką - Anną Grydziuszko Pomaga Pani kobietom w rozwodach.

Pomaga Pani kobietom w rozwodach. Skąd pomysł na taką działalność?

Właściwie wszystko zaczęło się od mojego rozwodu. Nie miałam pojęcia jak się do tego zabrać, szukałam pomocy, ale okazało się, że bardzo trudno jest znaleźć kompleksowe wsparcie w Szczecinie. Właściwie to nie wiedziałam, gdzie udać się najpierw. Zazwyczaj idzie się do przypadkowego prawnika i tak naprawdę nie wiadomo, czy specjalizuje się on w prawie rodzinnym, czy nie. Prawnicy biorą wszystkie sprawy a tu chodzi o to, by nie podchodzić do kobiety paragrafami, tylko brać pod uwagę całokształt – czy jest jej potrzebny psycholog, czy jakiekolwiek inne wsparcie. Nie mogę narzekać, ja trafiłam dobrze. Moja Pani prawnik dobrze mną kierowała i już w trakcie rozwodu zaczęłam szukać pomysłu na siebie. Zmusiła mnie do tego sytuacja. Rozwód odbił się na mnie rykoszetem – prowadziłam z mężem działalność gospodarczą. Nagle z dnia na dzień straciłam pracę, finanse, poczucie bezpieczeństwa, auto, a nawet zdrowie. Zostałam z dziećmi. Wiedziałam, że muszę zrobić coś, by sobie poradzić w życiu. Wtedy zupełnie przypadkowo w gazecie zauważyłam ogłoszenie Centrum Rozwodowego z Warszawy. Pomyślałam: Dlaczego czegoś takiego nie ma w Szczecinie, dlaczego tego nie było, kiedy ja szukałam wsparcia? Przecież tutaj też jest mnóstwo kobiet w takiej sytuacji. Pod koniec 2016 roku zaczęłam interesować się tematem a już w kwietniu 2017 roku miałam siedzibę na Centrum w Szczecinie.

Centra Rozwodowe są znane w Polsce?

Są właściwie już w całym kraju, prawie w każdym dużym mieście. Założycielka to Krystyna Rek, która pierwsze biuro otworzyła 5 lat temu w Warszawie. Mamy swoich specjalistów, dobrałam zespół do naszych potrzeb. To psycholog, mediator, detektywi, prawnicy. Same kobiety, jest tylko jeden mężczyzna - detektyw. To czego kobieta nie dostanie z urzędu, zapewniamy my. Jesteśmy do dyspozycji, zawsze można zatelefonować, zapytać, poradzić się.

Kiedy kobiety decydują się na rozwód?

Z reguły, kiedy kobieta przychodzi do nas z prośbą o pomoc w rozwodzie, to jest to poważna sprawa. Kobiety nie robią tego pod wpływem impulsu, one wszystko analizują i bardzo często wiele lat zanoszą się z takim zamiarem, zanim się odważą. Powodem często jest przemoc psychiczna lub fizyczna. Do takich spraw trzeba odpowiednio podejść, umiejętnie zebrać dowody, zgłosić sprawę policji, założyć niebieską kartę, wesprzeć kobietę w sferze psychologicznej. To wiąże się z tym, że trzeba tak naprawdę pukać od drzwi do drzwi. Prawnicy to robią, ale niektórzy nie patrzą na kobiety tak jak my, nie są szczególnie pomocni.

Gdzie zatem najpierw kieruje się kobietę?
Bardzo często zaczyna się od psychologa i terapii. By kobieta nabrała pewności, by poradziła sobie z problemem, wzmocniła się psychicznie i podjęła decyzję: Mój związek jest patologiczny. Muszę to zakończyć. To bardzo trudne, bo dla wielu kobiet na początku drogi do rozwodu wydaje się, że po rozwodzie będzie już koniec. Nie będą widziały, co ze sobą zrobić. Wszystko dzieje się tu małymi krokami, pokazujemy, którą ścieżkę wybrać, jak rozwiązać problem. Czasami nie trzeba od razu spotykać się z prawnikiem. Można wiele kwestii ustalić z mediatorami, skraca to proces a to oznacza mniejszy konflikt, mniej pokrzywdzone dzieci i mniej negatywnych emocji rozwodzących się par.

Rozwodzicie, czy próbujecie też ratować związki?

Oczywiście, kiedy to możliwe, próbujemy mediacji, terapii małżeńskiej. Próbowałyśmy ratować kilka związków, kobiety jednak wracały do nas. Jeśli widzimy, że nie ma to sensu, związek jest wyniszczający, nie upieramy się przy tym.

Czy wiele jest kobiet szukających wsparcia w rozwodzie?

Pierwsza klientka pojawiła się zanim na dobre wyposażyliśmy biuro. Dziś jest już wiele kobiet, które dzięki nam uwolniły się od toksycznych związków, od mężów. Pomagamy też we wszystkich sprawach rodzinnych, okołorozwodowych. Nie było u nas pani, której nie byliśmy w stanie pomóc.

To znaczy, że w siedzibie pojawiają się tylko kobiety?

Panowie naturalnie też przychodzą, np. na terapie małżeńskie, na mediacje. Nie reprezentujemy ich jednak w sądzie. Jesteśmy dla kobiet.

Jesteście dla kobiet, ale na pewno, nie zawsze rację w sporze ma właśnie kobieta.

Owszem. Niejeden pan przychodził na terapię przerażony, kiedy opuszczał nasze biuro wychodził uśmiechnięty. Nie jesteśmy stronniczy – pani psycholog jest profesjonalna. Rzeczywiście czasami okazuje się, że wina nie leży po stronie mężczyzny. Choć trzeba powiedzieć, że przychodzą do nas panie naprawdę pokrzywdzone, to nie kobiety, które chcą dokuczyć, czy pozbyć się męża. To np. kobiety, wobec których stosowana jest przemoc finansowa. Kobiety są odcinane przez męża od pieniędzy. Modele związków, w których mamy piękny dom, dzieci, dobrze zarabiającego męża i kobietę, która opiekuje się domem, są najtrudniejsze. Nagle kobieta czuje się opuszczona, zostawiona, potem zazwyczaj jest zdradzana. Mąż zaczyna wyliczać jej pieniądze. Jest przerażona, uzależniona od tego życia, od niego i nie wyobraża sobie, że mogłaby odejść i żyć dalej. A to jest możliwe. Trzeba tylko zdać sobie sprawę, czym jest przemoc finansowa i że są na nią odpowiednie paragrafy. My od tego jesteśmy, wspieramy, pokazujemy, co robić. Dużą uwagę poświęcamy także dzieciom. Trzeba wiedzieć jak z nimi rozmawiać, by rozwód przetrwały. Dzieci trzeba przygotowywać stopniowo. Nie mogą zostać nagle poinformowane u psychologa, że rodzice się rozwiedli.

Wiara w to, że jakoś sobie poradzę, dla kobiety, która wiele lat nie pracowała zawodowo jest trudna
Oprócz tego, że pomagamy w rozwodzie, stawiamy też na rozwój pań. Organizujemy warsztaty, pomagamy po rozwodzie, wskazujemy drogi. To jest bardzo ważne. Staramy się pokazać, że rozwód to nie koniec a początek czegoś nowego.

Kobiety wracają do was pochwalić się? Opowiedzieć, co u nich?

Nasz sukces, o którym ostatnio rozmawiamy, to pani, która przyszła do nas w czerwcu – przerażona, bez perspektyw. Dziś pojawia się uśmiechnięta i sama nie wierzy, że podjęła się takich działań i założyła np. niebieską kartę. Bała się, że ten krok skończy się dla niej bardzo źle, tymczasem okazuje się, że udało się jej uwolnić od męża, poukładała sobie życie od nowa. To jest możliwe nawet po długich latach związku. W tych kobietach widać różnicę z pierwszego i ostatniego naszego spotkania. Rozkwitają i naturalnie przychodzą do nas się tym podzielić.

Jak długo trwa rozwód?

Zdarza się, że rok to za mało. Terminy w sądzie są odległe, jeśli są dzieci, alimenty, to trwa.

Kiedy w małżeństwach najczęściej przychodzi moment, że dochodzi do rozwodu?

Z reguły kryzys przychodzi po 10, 13 lub 15 latach. Przyczyną najczęściej jest opuszczenie emocjonalne małżonka. Zaniedbywanie małżeńskich powinności, potem zdrada, alkoholizm, narkotyki, przemoc fizyczna. To z reguły związki, które z zewnątrz wyglądają dobrze, ale jak wiemy pozory – mylą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Tkwisz w toksycznym związku? Oni pomogą ci uwolnić się i zacząć od nowa - Plus Głos Szczeciński

Wróć na i.pl Portal i.pl