„To jawna pogarda wobec Polaków” – piszą celebryci o PiS i prezesie Kaczyńskim. Szef PiS, mimo zakazu, odwiedził grób matki na Powązkach

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
fot. adam jankowski / polska press
„Wjechał pan na Powązki jak król do prywatnej kaplicy. Jest pan chojrakiem...”, „Lepszy sort k...a mać”. To tylko niektóre wpisy w mediach społecznościowych znanych osób, które zareagowały na arogancję PiS i jej prezesa Jarosława Kaczyńskiego w Wielki Piątek.

10 kwietnia. Wieńce i limuzyna

Tego dnia prezes Jarosław Kaczyński i politycy PiS podczas obchodów 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej składali gromadnie wieńce, stojąc bardzo blisko siebie i bez maseczek. Oliwy do ognia dolał jeszcze wjazd prezesa tego dnia limuzyną na cmentarz Powązkowski. Zamknięty jak wszystkie inne cmentarze w kraju.

POMORZE W CZASIE KORONAWIRUSA Z DRONA

„Trzeba być niezłym chojrakiem”

Autorem jednego z najgłośniejszych wpisów jest Jerzy Owsiak, lider Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która również teraz wspiera materialnie szpitale.

„Trzeba być niezłym chojrakiem” – napisał Owsiak, komentując te zachowania władzy.

„Patrzę w Internet i widzę, jak Pan Prezes odważnie wyruszył w miasto! I to nie sam! Ja bym się bał. Jak my pracujemy na magazynie (teraz przy rozładowaniu sprzętu do szpitali dop. aut.), to obowiązkowo w maseczkach, rękawiczkach, a jak pakujemy, to ekipa w kombinezonach – bo nie ma przebacz, najważniejsze bezpieczeństwo. Pan Minister Zdrowia podkreśla to, i słusznie, co chwilę. A Pan, Panie Prezesie, ot tak na figurę ruszył z buta. Jak zobaczyłem jeszcze ten tłum ludzi z Panem, to zaniemówiłem. Ale kozactwo! – pomyślałem. Tak bez niczego w środku pandemii! Trzeba być niezłym chojrakiem” – ironizuje gorzko.

„Pana ból jest lepszy i ważniejszy”

Nie wytrzymała tez Ilona Łepkowska, scenarzysta, pisarka, która nie należała raczej do srogich krytyków tej partii. Swój wpis zaczyna tak:

Szanowny Panie Jarosławie Kaczyński!
Uznałam, że muszę do Pana napisać tych kilka słów w niezwykłą Wielką Sobotę w czasach pandemii. Piszę na FB celowo, choć, jak się zapewne Pan domyśla, mogłam znaleźć inny, prywatny kanał dotarcia do Pana. Chciałabym jednak, aby to, co mam Panu do powiedzenia, nie ugrzęzło gdzieś po drodze u ludzi, których zadaniem od dawna jest strzeżenie Pana spokoju i dobrego samopoczucia na swój temat
.

Potem pisze o tym, że zobaczyła w Internecie zdjęcie, jak prezes wysiada z limuzyny zaparkowanej w alei cmentarza Powązkowskiego, gdzie wybrał się, mimo zakazów, by odwiedzić grób swojej Matki.

Tym samym okazał Pan głęboką pogardę i całkowity brak zrozumienia uczuć milionów zwykłych Polaków, ludzi, w których interesie działa Pan ponoć od dziesięcioleci. Tych Polaków, którym w te Święta nie dane będzie odwiedzić grobów swoich bliskich, bowiem im, zwykłym Polakom jest to zakazane – napisała Ilona Łepkowska.

Szanuję Pana głęboką miłość do Matki, opiekę, którą ją Pan z Pana Bratem otaczaliście i rozumiem ból po jej stracie. Ale miłość do Rodziców i ból po ich śmierci to jedna z tych rzeczy, która ludzi powinna łączyć. Tymczasem ona dziś podzieliła Pana i pozostałych Polaków.

Jadąc limuzyną z ochroną (a swoją drogą – kogo się Pan bał na tym pustym cmentarzu, Panie Prezesie?)

pokazał Pan swoim Rodakom, że Pana ból jest lepszy i ważniejszy. Bo Pan MOŻE. Bo Panu WOLNO go okazać. Wjechał Pan na Powązki – gdzie i ja mam grób swoich bliskich – jak król do prywatnej kaplicy. Jak cesarz do mauzoleum swoich przodków w swoim prywatnym pałacu.

Okazał Pan nie po raz pierwszy, ale pierwszy raz w tak szczególnym czasie, który powinien być czasem wyjątkowym, czasem wzajemnej empatii, solidarności i czułości że ma się Pan za kogoś lepszego, ważniejszego, kogo zakazy i nakazy nie obowiązują. Myślę, że się to na Panu i na Pana obozie politycznym zemści. Nie życzę Panu niczego złego, bo nie mam takich obyczajów i takiego charakteru, ale mówię to Panu z głębokim przekonaniem, że czegoś takiego Rodacy Panu nie zapomną.

I na koniec szeregowa scenarzysta, jak się sama podpisuje, dodaje: Czy nie boję się pisać do Pana? Nie. Bo ja generalnie mało czego się w życiu boję, a już na pewno – co wiedzą moi bliscy i znajomi – nigdy nie bałam się mówienia prawdy... Trudno więc, bym zaczęła się w 66. roku życia bać mówienia prawdy szeregowemu posłowi Jarosławowi Kaczyńskiemu.
A na tegoroczną Wielkanoc i po niej życzę Panu refleksji nad tym, co chciał Pan powiedzieć Polakom swoją wizytą na Powązkach... Niech Pan o tym pomyśli, dobrze radzę. Lepiej późno, niż wcale
.

„Lepszy sort k...a mać”

Jeszcze inni są tak wściekli, że nie przebierają w słowach. Robert Janowski, telewizyjny prezenter, który zawsze słynął ze stoickiego spokoju, tym razem dał się ponieść emocjom i jego wpis zawiera nawet wulgaryzmy.

„Lepszy sort k...a mać. Macie w d...e prawo, które sami wprowadzacie. Polacy wam to zapamiętają. Ja pierwszy” – zakończył wpis.

Anonimowi internauci też nie zostawili suchej nitki na tym zachowaniu. Słowa o jawnej pogardzie są jednymi z delikatniejszych używanych w tych wpisach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl