To już 500 dni wojny na Ukrainie. Czy konflikt jest bliski rozwiązania i kto ma większą szansę na zwycięstwo? Oto realne konsekwencje

Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Sobota to 500. dzień wojny na Ukrainie. Po początkowych sukcesach najeźdźcy, w ostatnim czasie Ukraińcy przeprowadzają kontrofensywę. Czy oznacza to, że są bliżej finalnego zwycięstwa? Ile jeszcze może potrwać konflikt na wschód od Polski i jakie konsekwencje będą miały ostateczne rozstrzygnięcia? Na pytania w rozmowie z i.pl odpowiedzieli Artur Dubiel, wykładowca Uniwersytetu WSB Merito i twórca podcastu "Na celowniku", a także Olaf Osica z Ośrodka Studiów Wschodnich.

Spis treści

Sobota to 500. dzień wojny na Ukrainie. Jakie są możliwe scenariusze?
Sobota to 500. dzień wojny na Ukrainie. Jakie są możliwe scenariusze? PAP/EPA

500 dni wojny na Ukrainie

Inwazja Rosji na Ukrainę rozpoczęła się 24 lutego 2022, co oznacza, że sobota 8 lipca jest 500. dniem wojny. Sytuacja na froncie zmieniała się, a szala zwycięstwa przez ten czas przechylała się z jednej strony na drugą. Po początkowych większych sukcesach Rosjan, w ostatnim czasie coraz częściej widzimy obrazki triumfujących Ukraińców. Ostatnio sytuację w Rosji pogorszył też bunt Jewgienija Prigożyna i Grupy Wagnera, ale nie oznacza to jeszcze finalnego zwycięstwa Ukraińców.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Początek wojny wiązał się z gorącą sytuacją nie tylko na froncie, ale również w Polsce, zwłaszcza na naszej wschodniej granicy. Miliony Ukraińców, głównie kobiet i dzieci, opuszczały kraj, uciekając przed wojną, i szukały schronienia nad Wisłą. Kryzys wojennych emigrantów udało się jednak opanować, a Polska mogła się skupić na politycznym i militarnym wsparciu wschodniego sąsiada.

Obecnie wiele państw europejskich, ale też Stany Zjednoczone i NATO zaangażowane są w pomoc Ukrainie poprzez przekazywanie sprzętu wojskowego oraz pieniędzy. Czy takie wsparcie daje Ukrainie szanse na końcowe zwycięstwo? Jakie konsekwencje mogą przynieść ewentualnie triumfy Rosji i Ukrainy? Portal i.pl zapytał o zdanie ekspertów.

Kto jest bliżej zwycięstwa w wojnie na Ukrainie?

Postawienie jednoznacznej oceny, kto jest obecnie bliżej zwycięstwa w wojnie na Ukrainie zdaje się być niemalże niemożliwe. Ostatnie przesłanki wskazują na przewagę armii ukraińskiej, jednak może być to spowodowane faworyzującym i życzeniowym podejściem mediów i osób powiązanych z tematem w Polsce.

"Według tego, co mówią w telewizji to niekoniecznie Ukraina jest blisko odparcia Rosji, jak mogłoby się wydawać, więc, szczerze mówiąc, nie wiem. Nie da się tego jednoznacznie ocenić, tym bardziej, że przekaz medialny jest dość mocno faworyzujący, powiedziałbym życzeniowy w stosunku do Ukrainy" - ocenia Olaf Osica.

Podobnego zdania jest Artur Dubiel, który zwraca uwagę na wewnętrzne problemy obu stron konfliktu mogące stać na przeszkodzie w przechyleniu szali zwycięstwa na swoją stronę.

"Widać, że obie strony się przeciągają. Każda z nich też prowadzi swoją wewnętrzną grę i ma wewnętrzne problemy. Ciężko powiedzieć do końca, kiedy to się może zakończyć. Ukraińcy by chcieli wygrać jak najszybciej" - mówi Artur Dubiel.

Lwów po rosyjskim ataku.
Lwów po rosyjskim ataku. PAP/EPA

Ile jeszcze potrwa konflikt Rosji z Ukrainą?

Tak jak trudno jest wskazać, kto jest bliżej wygrania wojny, tak równie trudno wytypować, ile ukraiński konflikt może jeszcze potrwać. W szczególności, że pierwsze przesłanki wskazywały na to, że Rosjanie mogą w kilka dni zdobyć zbrojnie całą Ukrainę. Tak się jednak nie stało. Walczący o obronę kraju Ukraińcy stawili czoła wrogowi i teraz coraz odważniej decydują się na akcje kontrofensywne.

"Wszystkim już spowszedniała ta wojna. Tak naprawdę nie wiem, czy teraz ktokolwiek przeżywa, czy będzie koniec czy nie. Wydawałoby się, że to się zamknie w przeciągu miesiąca. Jest pięćsetny dzień, więc naprawdę to trudno określić. Wydawało się, że wojna zakończy się w pierwszym tygodniu, bądź drugim" - mówi Osica.

Chcąc ocenić obecną sytuację na froncie, by spróbować ustalić koniec wojny, nie można z pewnością polegać jedynie na oficjalnych źródłach rosyjskich i ukraińskich, które bardzo dobrze radzą sobie w wojennej propagandzie.

"Zastanawialiśmy się od samego początku, ile może potrwać wojna. Były osoby, które przyjęły - nieważne, czy ulegając rosyjskiej propagandzie - że to będzie krótka akcja. Okazuje się, że tak nie jest. Bierzemy poprawki na przekazy rosyjskie i ukraińskie, bo Ukraińcy okazali się mocnymi graczami, jeśli chodzi o nie tylko prowadzenie walk, ale i wojny informacyjnej. Jeżeli chcemy wyciągnąć prawdziwy obraz, tego co się dzieje, to musimy się opierać na bardzo różnych źródłach, a nie tylko na przekazie Ukraińców" - wyjaśnia Dubiel.

Jedne z przesłanek mówiły jednak, że wojna może potrwać do jesieni, gdy wszystko mogłoby się rozwiązać w związku z wyczerpaniem materiału - również ludzkiego.

"Jakiś czas temu mówiło się jeszcze, że prawdopodobnie do jesieni się to pociągnie i wtedy może dojść do jakiegoś rozwiązania. Pamiętajmy, że też pogoda będzie swoje robiła, zmęczenie materiału ludzkiego, po jednej i drugiej stronie. To Rosja ma większy potencjał i możliwości, jeśli chodzi o uzupełnianie zasobów ludzkich. Ukraińcy muszą się rotować. Ukraina to zdecydowanie mniejsze państwo, aczkolwiek te zasoby Rosji wcale nie są takie, ile wynosi dorosła ludność Federacji Rosyjskiej. Jest wiele ośrodków, grup czy społeczności, które przeciwko wojnie się nie wypowiadają albo są za nią, ale jeśli przychodzi do tego, że trzeba wziąć samemu udział w wojnie, to nie są tym zainteresowane" - tłumaczy twórca podcastu "Na celowniku".

Strona ukraińska ma minimalną przewagę w tym, że może się skupić na jednym konflikcie, podczas gdy jej przeciwnik musi strzec pozostałych swoich granic, gdzie w każdej chwili możliwe jest zagrożenie, które, nawet na mniejszą skalę, może okazać się prawdziwym problemem Federacji Rosyjskiej.

"Poza tym trzeba pilnować pozostałych odcinków, najróżniejszych granic. Chiny, które większość świata interpretuje jako sprzymierzeńca Rosji, też czekają na właściwy moment, też między nimi wszystko nie jest do końca wyjaśnione. Są też państwa czy regiony, które czują się przez Rosję poszkodowane i być może też czekają na dobry moment. Prawda jest taka, że gdyby jakiekolwiek z nich teraz ruszyło z inicjatywą nawet polityczną dotyczącą jakiegoś samostanowienia lub uzyskania pełnej niepodległości, to mogłoby się okazać dla Rosji przeogromnym problemem, bo jej zaangażowanie w stosunku do małego, względem Rosji, państwa, jakim jest Ukraina, już powoduje, że Rosja ma problemy, a co dopiero jakby się to zdarzyło w drugim czy trzecim miejscu, nawet nie w takiej skali. Zasadniczo stawiam na to, że jeżeli Ukraińcy wytrzymają to wszystko, to myślę, że odniosą sukces. Rosja też się męczy, ma większe zasoby, ale sankcje przynoszą efekt" - mówi Artur Dubiel.

Jakie konsekwencje będzie miała wygrana Rosji?

Jeśli konflikt na Ukrainie zakończy się wygraną Rosji, będzie to miało negatywny wpływ na wiele rzeczy m.in. na bezpieczeństwo we wschodniej Europie. Prawdopodobnie zwycięstwo Władimira Putina będzie również oznaczało powrót Rosji do światowej dyplomacji i traktowanie jej jako równorzędnego uczestnika.

"Konsekwencją wygrania Rosji będzie kompletna destabilizacja w Europie. Wygra Rosja i co - będą podawać ręce Putinowi zachodnie elity? To będzie bardzo dziwne, ale mimo wszystko, wracając do poprzedniego pytania, wydaje się to nierealne. Wydaje mi się, że jednak dalej jest Rosji do zwycięstwa niż Ukrainie do przegranej, ale czy Ukrainie jest bliżej do wygranej tego już nie wiem" - mówi Osica, wątpiąc w korzystny scenariusz dla Rosji.

Skutki wygranej Rosji w wojnie mogą się okazać niedobre dla wielu stron, to jest dla Ukrainy, Polski i całej Unii Europejskiej. Dodatkowo Ukraińcy mogliby rozpocząć kolejny etap walk odległy od obecnych standardów, wynikający z sytuacji polityczno-militarnej.

"Konsekwencje zwycięstwa Rosji dla wszystkich będą niedobre, bo pewnego rodzaju granica między Wschodem a Zachodem by się przesunęła na granicę polsko-ukraińską. Pewnie Zachód dalej by w pewien sposób wspierał Ukrainę, ale być może innymi sposobami i kanałami, bo Ukraina być może wstąpiłaby do wojny partyzanckiej, a może nawet sięgnęłaby po metody terrorystyczne. Taki scenariusz też trzeba zakładać. Pamiętajmy, że my też przez 123 lata nie mieliśmy państwa, a ostatecznie jako naród powstaliśmy" - mówi Artur Dubiel.

Niewykluczone, że Rosja już teraz prowadzi działania, by jak najbardziej osłabić i zminimalizować poczucie i świadomość bycia Ukraińcem wśród mieszkańców Ukrainy. Zakończenie wojny triumfem Federacji mogłoby skutkować wcieleniem Ukrainy w struktury Rosji, a także przejęciem kluczowych obszarów geograficznych.

"Jeżeli ktoś dobrze na Kremlu i tę historię przeanalizował, to najpewniej będzie robił wszystko, by tę tożsamość ukraińską, która przez ostatnią dekadę się wzmocniła, deptać, wszystko zrobić, by Ukraińcy nie mieli powrotu do pomysłu własnej państwowości, przy czym też trzeba się zastanawiać, czy to jakiś obwód by powstał “paraukraiński" i czy może byłoby to podzielone na jakieś jednostki i znowu kwestia mieszania ludzi. Rosjanie najpewniej zajęliby południe Ukrainy, wybrzeże i Krym, te rejony przemysłowe i Donbas pewnie też i, niestety, być może Ukraińców by wywożono gdzieś w głąb Rosji. Wydaje się, że historia, która dzieje się na naszych oczach, będzie miała swoje odzwierciedlenie przez lata, a nawet dekady" - dodaje Dubiel.

Lwów po rosyjskim ataku.
Lwów po rosyjskim ataku. PAP/EPA

Co przyniesie zwycięstwo Ukrainy?

Dużo bardziej oczekiwaną i korzystną dla Europy sytuacją jest wariant, gdy konflikt zakończy się pokonaniem Rosji i wygraną Ukrainy. Takie rozwiązanie może na dobre wyeliminować Rosjan ze światowej polityki, a także uspokoić nastroje na wschodzie Europy. Rozwiązanie jest również bardzo korzystne dla Polski, ponieważ pozwoli utrzymać Rosję z dala od naszej granicy.

"Korzyści ze zwycięstwa Ukrainy będą bardzo namacalne, bo Rosja i naród rosyjski zostaną wypchane poza margines świata. Wygląda na to, że już jest wypchany, więc jeśli Ukraina wygra, to korzyści będą takie jak do tej pory, czyli będzie "normalnie" w Europie, a jeśli Rosja wygra to nie wiadomo, jak to będzie wyglądać. Jakby nie było, byliśmy bezpośrednim sąsiadem, a lepiej być bezpośrednim sąsiadem Ukrainy niż Rosji. Oczywiście, sąsiadujemy z Rosją, ale w niewielkiej przestrzeni, a biorąc pod uwagę Ukrainę, Białoruś i Obwód (Królewiecki - przyp. red.) to byłby już rzeczywiście cały wschód (wpływów rosyjskich - przyp. red.) - ocenia Olaf Osica.

Porażka Rosji wiązać będzie się ponadto ze zmianą władzy i to nie tylko w osobie Władimira Putina. Zmiany powinny być bardziej dogłębne.

"Zachód musi zakładać, że w Rosji pewne zmiany nastąpią. Niekoniecznie zmiana jednej osoby spowoduje, że wszystko się zmieni. Te procesy będą trwały i procesy będą bolesne nie tylko dla Rosji, ale i jej bliższego i dalszego otoczenia. Pamiętajmy, że Rosja jest państwem nuklearnym i mimo słabości w klasycznej armii tym mocarstwem jest, tylko że “bawi” się tą bronią nuklearną, bo wydaje im się, że tylko oni ją mają, a inni nie. To jest jeden z błędów prowadzenia polityki, poza tym to miała być broń defensywna, a nie ofensywna, a Rosja inaczej próbuje to robić. Zapomina też, że takie Chiny będzie miała po swojej stronie tylko do pewnego momentu" - mówi Dubiel.

Samo zakończenie wojny zwycięstwem Ukrainy powinno natomiast skutkować również wstąpieniem na dobre w europejski świat poprzez dołączenie do struktur europejskich takich jak Unia Europejska, a także do Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego.

"Niemniej wydaje się, że Ukraina w bliższej lub dalszej perspektywie jest “skazana” na wstąpienie do struktur europejskich i NATO. Oby i z czasem w Białorusi się to zmieniło, bo twierdzę, że być może Białoruś jeszcze do końca stracona nie jest" - dodaje Artur Dubiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 6

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

h
historyk
6 lipca, 15:59, Ruska Onuca:

Konflikt potrwa do momentu nasycenia się USraelskich korporacji, i takiego wyniszczenia UPAiny by w/wymienione miały solidne zamówienia na odbudowę zniszczonego kraju, tak więc im dłużej Zelenski zwleka z poddaniem się, tym lepiej dla tych którzy są tej wojny winni, czyli Amerykanów/Zydów.

Podobno historia lubi się powtarzać. Jeśli tak, to wojna potrwa 4 lata i zakończy się rewolucją, zamordowaniem obecnego cara, uzyskaniem niepodległości przez kilka państw (stawiam na Czeczenię, Karelię i Tuwę) i okrojeniem terytorium kacapii o kilka tysięcy kilometrów kwadratowych.

E
Ehh
6 lipca, 15:59, Ruska Onuca:

Konflikt potrwa do momentu nasycenia się USraelskich korporacji, i takiego wyniszczenia UPAiny by w/wymienione miały solidne zamówienia na odbudowę zniszczonego kraju, tak więc im dłużej Zelenski zwleka z poddaniem się, tym lepiej dla tych którzy są tej wojny winni, czyli Amerykanów/Zydów.

Pisz co chcesz ale sposób w jaki wybili fanów SS-Galizien ,przepieli ,,rynki światowe "i podmienili relacja polsko-amerykańskie na polsko-ydowskie, to naprawdę WOW.Sposob w jaki zrobili z PYSu,parti ,która miała sie przeciwstawic gierkom SOROSa i innym spekulantom a stała sie ich głównym sojusznikiem, bekartem z mezaliansu Litte Satana z Great Satanem naprawdę budzi podziw. To jak portem w Libanie i wieloma innymi sprawkami,trzeba przyznać, że dobzi są...

o
o?
czy pismaki słuchają kacpskiego putina / wyrażnie mówi o powrocie granic za zsrr , ukraina do kasacji i przejęcie donbasu bo tam fabryki i bogactwa naturalne . raszyzm się nie cofnie przed ludobójstwem tak popieranym przez onuce na necie
R
Ruska Onuca
Konflikt potrwa do momentu nasycenia się USraelskich korporacji, i takiego wyniszczenia UPAiny by w/wymienione miały solidne zamówienia na odbudowę zniszczonego kraju, tak więc im dłużej Zelenski zwleka z poddaniem się, tym lepiej dla tych którzy są tej wojny winni, czyli Amerykanów/Zydów.
a
ale_niee
Wystarczy że ruskie się wycofają z ukrainy i koniec wojny i kłopotów dla większości ludzkości
H
Hamlet
SPIRALA KŁAMSTW "ekspertów" się zamyka.
Wróć na i.pl Portal i.pl