Jesienią sprzedano jedno z mieszkań w bloku na osiedlu Konstytucji 3 Maja. W listopadzie lokal opróżniono ze wszystkich mebli, wtedy zaczęły się też różne hałasy. Właściciel, który sprzedał mieszkanie, miał przyznać lokatorom, że już wcześniej słyszał tam dźwięki przypominające przebieganie z pokoju do pokoju i częste walenie w ściany. Nikogo o tym nie informował, bo bał się, że nie sprzeda mieszkania.
Mieszkańcy wzywali policjantów, egzorcystę, wróżkę i bioenergoterapeutę. Ponadto, sprawą zajmował się też Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego oraz spółdzielnia mieszkaniowa.
Nagrania dźwięków przesłuchał też profesor Rufin Makarewicz, fizyk i akustyk z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Jak przyznał w rozmowie z dziennikarzami z Wydarzeń Telewizji Polsat, stoi za tym człowiek, a nie jakaś nieznana siła.
Wszystko wskazuje na to, że to robi nie ręka boska, ale ręka ludzka
– wyjaśnił Makarewicz.
Temat podjęli też dziennikarze zarówno z mediów lokalnych, jak i ogólnopolskich. Po tym, jak media zainteresowały się wydarzeniami z Jarocina, dziwne odgłosy ucichły.
