Tomasz Adamek jest jednym z najwybitniejszych polskich pięściarzy w historii. W swoim dorobku ma pasy mistrza świata IBF i IBO w wadze junior ciężkiej oraz WBO w półciężkiej. Ostatnią walkę stoczył w 2018 roku.
- Wciąż szukam adrenaliny, nie chcę siedzieć w domu. Jestem w dobrej formie, badania przeszedłem bez problemu, zdrowie, szybkość reakcji, wszystko ok – stwierdził 46-letni „Góral” potwierdzając start w wyścigu górskim Limanowa. - Zawsze moim skrytym marzeniem było ściganie się samochodem.
W wyścigach górskich kierowca nie ma obok siebie pilota. Trasy trzeba nauczyć się na pamięć. Do pokonania jest blisko 6 kilometrów, na których znajdują się 33 zakręty. Rekordwynosi 1.53,546, co daje średnią prędkość 174 kilometry na godzinę.
Gilowiczanin będzie miał do dyspozycji Subaru Imprezę o mocy około 400 koni mechanicznych wypożyczonym od swojego instruktora Jacka Madziary. Pierwszy start będzie miał charakter VIP-owski, bez oficjalnego pomiaru czasu.
Adamek podkreśla, że nie czuje strachu, co z kolei budzi pewien niepokój jego menedżera Mateusza Rzadkosza: - Sport motorowy uczy pokory. Wyścigi górskie są bardzo niebezpieczne, marginesu błędu nie ma, to nie tor, gdzie na końcu są energochłonne barierki i opony. Tutaj wpada się w drzewa, ryzyko jest duże, a samochody bardzo mocne.
- Mam dla kogo żyć, mam żonę, córki, jestem dziadkiem, na pewno nie czuję się kamikadze. Moim celem w tym pierwszym starcie jest dojechanie do mety, ważne, żeby gdzieś w krzaki nie wylecieć - przyznał „Góral”, nie ukrywając jednak, że żona nie jest wielką entuzjastką tego pomysłu. - Chciałaby mieć mnie w domu, wciąga mnie do projektowania domów, ale ja potrzebuję wrażeń.
Wyścig rozpocznie się w sobotę 1 lipca o godzinie 11.30.
Długofalowe plany Adamka obejmują dwanaście wyścigów mistrzostw Europy w przyszłym sezonie.
- Cykl rusza w kwietniu, więc do stycznia musielibyśmy spiąć się z budżetem (obecna umowa z firmą Nowak-Mosty dotyczy najbliższego startu - przyp. red.). Ja w ogóle widziałbym Tomka w najpotężniejszych samochodach WRC, w rywalizacji najlepszych kierowców, oczywiście o ile Jacek Madziara wyda taką zgodę - stwierdził menedżer Adamka.
- Zawsze stawiam sobie najwyższe cele. W boksie do tytułu mistrza świata doszedłem w sześć lat. Zobaczymy co się teraz wydarzy- dodał sam zainteresowany.
Nie przeocz
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
