Tomasz Bobel był bramkarzem Bayeru Leverkusen. Teraz pracuje w niemieckim klubie
Tomasz Bobel do klubu z Leverkusen trafił we wrześniu 2009 roku z azerskiego Neftchi Baku. Przez niemal dwa lata nie zaliczył żadnego występu w niemieckiej drużynie. Kolejny sezon spędził bez przynależności klubowej, a następnie wrócił do "Aptekarzy", ale tylko do drugiego zespołu, w którym zagrał tylko w dwóch spotkaniach. Polski bramkarz w kraju reprezentował barwy Śląska Wrocław, a karierę piłkarską zakończył w lipcu 2014.
Mimo, że czas spędzony w Bayerze nie był jego najbardziej udanym okresem w karierze, postanowił pozostać w strukturach klubu.
- Otwierali nową sieć sklepów i zapytali, czy chciałbym spróbować. W klubie wiedzieli, że kształciłem się w tym kierunku. Skończyłem szkołę handlową i uznałem, że praca w sklepie kibica będzie niezłym przetarciem. Zamawiam towar, sprzedaje klubowe gadżety: koszulki, pamiątki, także bilety meczowe. Czasem pracuję też na stadionie przy okazji ważniejszych spotkań drużyny - powiedział 49-latek w wywiadzie dla WP Sportowe Fakty.
Bayer po raz pierwszy w historii mistrzem Niemiec! Szaleństwo w Leverkusen

Tomasz Bobel o tym sezonie Bayeru: "To jest naprawdę nienormalne"
Polak uczestniczył również w niedzielnym historycznym wydarzeniu dla klubu. Bayer Leverkusen dzięki zwycięstwu nad Werderem Brema oficjalnie po raz pierwszy w swojej 120-letniej historii został mistrzem Niemiec. Były piłkarz również hucznie świętował triumf "Aptekarzy", o czym opowiedział w "Radio RAM". Zdradził między innymi, że w sklepie zabrakło koszulek.
- Nie ma dnia wolnego od pracy, ale przynajmniej o 12 możemy się zameldować, więc troszeczkę wolnego dostaliśmy. Z nocy zrobiliśmy dzień. Sam byłem tak naprawdę przed czwartą w domu. Było niesamowicie. Teraz w sklepie już nic nie ma. To jest naprawdę nienormalne, co w tym sezonie się u nas w sklepie dzieje - przyznał Tomasz Bobel.
Xabi Alonso z mistrzostwem. Jakie plany ma Hiszpan?
Bayer Leverkusen ma w tym sezonie szansę na zdobycie jeszcze dwóch trofeów. W najbliższy czwartek zagra rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe w Lidze Europy, jeśli obroni dwubramkową zaliczkę wypranocowaną u siebie z angielskim West Hamem United, w półfinale rozgrywek trafi na kogoś z włoskiej pary AC Milan - AS Roma.
"Aptekarze" zagrają również w finale Pucharu Niemiec. Podopieczni Xabiego Alonso w czwartek, 25 maja zagrają na Olimpiastadion w Berlinie z drugoligowym 1.FC Kaiseslautern, w którego barwach występuje Tymoteusz Puchacz.

Oto najsłynniejsza para sędziów piłkarskich w Polsce. Daniel...
