Nowy selekcjoner wszystko pozmienia?
Pod koniec stycznia Fernando Santos został oficjalnie zaprezentowany jako nowy selekcjoner reprezentacji Polski. Oczekiwania kibiców odnośnie szkoleniowca były jasne - Polacy chcą zobaczyć zupełnie odmienioną kadrę. Fani pragną ofensywnego stylu i zrezygnowania z doświadczonych piłkarzy, którzy ograniczają nas taktycznie. Mowa tutaj przede wszystkim o Grzegorzu Krychowiaku oraz Kamilu Gliku, którzy nie grają na najwyższym poziomie.
Z taką tezą nie zgadza się Jan Tomaszewski. Były reprezentant Polski uważa, że "Krycha" jest bardzo potrzebny obecnej kadrze. 33-latek będzie kluczowym piłkarzem Biało-Czerwonych.
Nie wolno skreślać takich zawodników! Może wchodzić na boisko, żeby przytrzymać grę. To jest cwaniak, wyrachowany piłkarz. Może pomóc stworzyć tę drużynę na nowo
- stwierdził Tomaszewski.
Grzegorz Krychowiak w lidze saudyjskiej radzi sobie bardzo dobrze. Polak w obecnym sezonie ma na swoim koncie dwie bramki i dwie asysty. Pomimo dobrej formy, Saudi Pro League nie prezentuje wysokiego poziomu, dlatego rozgrywki w Arabii Saudyjskiej nie powinny być wyznacznikiem.
Fernando Santos lubi doświadczonych zawodników
Wszystko wskazuje na to, że portugalski szkoleniowiec nie zrezygnuje z Krychowiaka oraz Glika. Na swojej pierwszej konferencji prasowej 68-latek powiedział, że nie zwraca uwagi na wiek piłkarzy.
Mam jedną zasadę: dla mnie zawodnicy nie mają wieku. Na ostatnich mistrzostwach świata na środku obrony grali u mnie 39-letni Pepe i 19-letni António Silva. Mistrzostwo Europy w 2016 roku zdobyliśmy z zawodnikami dobiegającymi do czterdziestki, jak Ricardo Carvalho, ale też z 18-letnim Renato Sanchesem, który zresztą strzelił wam bramkę. Dla mnie wiek się nie liczy; liczą się forma fizyczna, jakość, mentalność, rozumienie taktyki. To są istotne rzeczy
- powiedział Santos.
REPREZENTACJA w GOL24
