- Nie byłem pewny swojej dyspozycji po Tour de France, ale moja grupa wierzyła we mnie. Byłem jednak gotowy mentalnie podjąć walkę. Wygrać w Szczyrku to dla mnie niesamowite uczucie. To zwycięstwo daje mi dużą pewność siebie. Jestem gotowy, żeby walczyć dalej, bo wszystko pewnie rozstrzygnie się na dwóch ostatnich królewskich etapach w Bukowinie – powiedział Kwiatkowski.
Nasz narodowy wyścig w końcu wjechał w góry i od razu zaczęły się większe emocje, a peleton porwał się, bo nie wszyscy wytrzymali trudy dwukrotnych podjazdów na Przełęcz Salmopolską i Zameczek w Wiśle, gdzie były usytuowane górskie premie I kategorii.
Pierwsza ucieczka miała miejsce zaraz po starcie w Jaworznie. Do przodu ruszyli reprezentant Polski Marek Rutkiewicz, Słoweniec Jan Tratnik z grupy CCC Sprandi Polkowice i Belg Bert van Lerberghe z grupy Cofidis. Uciekinierzy zgodnie współpracowali i w pewnym momencie osiągnęli ponad 6 minut przewagi nad peletonem.
75. Tour de Pologne 2018: TRASA WYŚCIGU Aż cztery etapy odbędą się w województwie śląskim MAPA
Tour de Pologne 2018: Etap 4 Jaworzno - Szczyrk 179 km TRASA + MAPY + ZDJĘCIA + WIDEO
Tratnik, który jest mistrzem Słowenii w jeździe indywidualnej na czas, wygrał lotne premie w Mysłowicach, Chełmie Śląskim i Wilamowicach oraz specjalną premię w Wiśle, a także trzy pierwsze górskie premie – jedną na Salmopolu i dwie koło wiślańskiego Zameczku.
- To była bardzo długa ucieczka, ale dałem z siebie wszystko. W nagrodę zdobyłem koszulkę najlepszego górala wyścigu i będę się starał utrzymać ją jak najdłużej – stwierdził Tratnik.
Ciekawą scenę oglądaliśmy za premią w Wilamowicach. Do przodu skoczył Przemysław Niemiec, bo peleton przejeżdżał przez jego rodzinną miejscowość Pisarzowice. Kolarz UAE Team Emirates przystanął na chwilę, przywitał się z dziećmi i zrobił sobie zdjęcie ze swoimi kibicami.
Gdy kolarze wjechali w Beskidy przewaga uciekinierów zaczęła jednak maleć. Najpierw odpadł van Lerberghe, później z tyłu został Rutkiewicz. Tratnik trzymał się najdłużej. Dopiero na 19 km przed metą dogoniła go czwórka kolarzy, która oderwała się od peletnu: Rosjanin Ivan Rovny (Gazprom), Austriacy Patrick Konrad (Bora Hansgrohe) i Georg Preidler (Groupama) oraz Hiszpan Jorge Arcas (Movistar).
Na podjeździe pod ostatnią górską premię na Salmopolu mocno porwany peleton dogonił uciekinierów i losy etapu rozegrały się na ostatnim podjeździe pod Orle Gniazdo. Jako pierwszy zaatakował Hiszpan Antonio Pedrero (Movistar), ale za nim ruszyli Kwiatkowski i Teuns, którzy 400 m przed metą wyszli na prowadzenie. Na ostatnich metrach Polak zdołał odskoczyć od Belga i w klasyfikacji generalnej ma teraz nad nim 8 sek. przewagi.
W środę 5. etap Tour de Pologne z Kopalni Soli Wieliczka do Bielska-Białej długości 152 km.
WYNIKI 4. ETAPU TDP
WYNIKI W KLASYFIKACJI GENERALNEJ PO 4. ETAPIE
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Na rowerze przez Katowice z Czesławem Langiem