Tragedia na Zamku Książ. Nie żyje 38-letni pracownik zamku. Jak doszło do wypadku?

Adrianna Szurman
Zginął 38-letni pracownik. Okoliczności wyjaśnia prokuratura
Zginął 38-letni pracownik. Okoliczności wyjaśnia prokuratura Dariusz Gdesz/PolskaPress
Tragiczny wypadek w Zamku Książ w Wałbrzychu. W środę (27 marca) zginął 38-letni pracownik zamku. Został przygnieciony przez drewniane stoły. Na miejscu pracuje policja, prokuratura, straż pożarna. Pojawiło się też pogotowie ratunkowe, ale życia mężczyzny nie udało się uratować.

Dramatyczny wypadek w Zamku Książ w Wałbrzychu rozegrał się w środę (27 marca) około godz. 14. Na 38-letniego pracownika zamku spadły drewniane stoły. Mężczyzna został przygnieciony, niestety nie udało się go uratować. Na miejsce tragedii wezwano policję, pogotowie i straż pożarną.

Zobacz też:

- Wezwano nas, bo na mężczyznę spały drewniane stoły, które ułożone były w stos. Zanim przyjechaliśmy na miejsce, tego człowieka wydobyli już spod stołów współpracownicy. Nie podejmowaliśmy na miejscu żadnych czynności - mówi Tomasz Kwiatkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.

Jak dodaje Anna Żabska, prezeska Zamku Książ, cała załoga jest pogrążona w smutku i bólu.

- Był to nieszczęśliwy wypadek, to dla nas ogromne przeżycie, strata. Oczywiście zrobimy wszystko, by pomóc wyjaśnić wszystkie okoliczności tej tragedii - zaznacza.

Na miejscu pracuje prokuratura, która wyjaśnia okoliczności tragedii.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl