Dramat wydarzył się około godziny 15.30.
- Nie udało się uratować kierującego mitsubishi, który w Hoszowie, najprawdopodobniej przejeżdżając przez potok, został porwany przez nurt rzeki - przekazała nam komisarz Ewelina Wrona ze zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
W miejscu tragedii wciąż działają policjanci, którzy ustalają okoliczności zdarzenia.
Więcej informacji wkrótce.
AKTUALIZACJA godz. 18.45
Zmarły to 71-latek, mieszkaniec powiatu bieszczadzkiego. Do dramatu miało dojść w miejscu, gdzie okoliczni zmotoryzowani na co dzień pokonują potok, chcąc przedostać się z jednej jego strony na drugą. Poniedziałkowego popołudnia, woda była jednak mocno wezbrana - po intensywnych opadach deszczu.
- Na polecenie prokuratora policjanci sprawdzają, czy wjeżdżanie do wody było tam dozwolone - informuje komisarz Aleksandra Wołoszyn-Kociuba, rzecznik KPP w Ustrzykach Dolnych.
Kierowca został znaleziony martwy na brzegu potoku.
