Spis treści
Awaria ciepłownicza w Warszawie. Jedna osoba nie żyje
Kpt. Zagdański w sobotę w rozmowie z PAP przekazał, że chwilę po północy z piątku na sobotę na Warszawskiej Białołęce do Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP przy ul. Modlińskiej 15b zgłosił się mężczyzna z poparzeniami kończyn górnych mówiąc, że w kanale ciepłowniczym, gdzie przebywał, doszło do awarii w wyniku której doznał poparzeń. Przekazał, że w kanale przebywa jeszcze jedna osoba.
Strażacy udali się wraz z nim na miejsce zdarzenia i stwierdzili, że "na głębokości około 5 metrów w kanale ciepłowniczym znajduje się mężczyzna, nie dający oznak życia". Po ewakuowaniu go na zewnątrz, zespół ratownictwa medycznego przystąpił do swoich czynności. "Niestety stwierdzono zgon tego mężczyzny" - powiedział.
Co było powodem awarii w stolicy?
Pytany o powód zgonu i poparzenia drugiego mężczyzny, kpt. Zagdański ocenił, że "prawdopodobnie doszło do rozszczelnienia instalacji i wyrzutu gorącej wody". Dodał, że po ewakuacji mężczyzny interwencja strażaków się zakończyła, a resztę czynności dochodzeniowych prowadzi policja.
O sprawie jako pierwszy poinformował portal tvn24.pl pisząc, że mężczyźni przebywający w kanale ciepłowniczym prawdopodobnie byli w kryzysie bezdomności.
Źródło:
