Tragiczny finał wypadku na Bałtyku. Matka z dzieckiem, którzy wypadli za burtę promu, nie żyją

Damian Kelman
Damian Kelman
Matka z dzieckiem wypadli za burtę promu Stena Spirit linii Stena Line na Morzu Bałtyckim, który ruszył z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony. Zdjęcie ilustracyjne
Matka z dzieckiem wypadli za burtę promu Stena Spirit linii Stena Line na Morzu Bałtyckim, który ruszył z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony. Zdjęcie ilustracyjne fot. JMQuinet/Reporters Reporters / QUINET / EAST NEWS
Wypadek na promie na Morzu Bałtyckim ma swoje tragiczne zakończenie. Matki oraz jej dziecka, którzy wypadli za burtę promu, nie udało się uratować. Informację potwierdził rzecznik Komendanta Głównego Policji.

Matka i dziecko nie żyją

W piątek na antenie Polsat News, rzecznik Komendanta Głównego Policji inspektor Mariusz Ciarka potwierdził czarny scenariusz.

Nie udało się uratować dwójki osób, które w czwartek wypadły z promu na Bałtyku. Matka i jej dziecko zmarli.

"Niestety w godzinach porannych otrzymaliśmy informację od strony szwedzkiej, że mamy przekazać tę straszliwą informację dla rodziny, ponieważ zarówno chłopiec jak i kobieta nie żyją" - powiedział Ciarka.

Kobieta miała 36, a jej dziecko siedem lat. Pochodzili z Polski. Oboje poszkodowani zostali wyłowieni z wody i przetransportowani do szpitala w Szwecji.

Wypadli za burtę promu

Do dramatycznej sytuacji doszło w czwartek po południu. O 16:19 Morskie i Lotnicze Centrum Ratownictwa w Szwecji otrzymało alarm. Matka z dzieckiem wypadli za burtę promu Stena Spirit linii Stena Line na Morzu Bałtyckim, który ruszył z Gdyni do szwedzkiej Karlskrony. Mama rzuciła się do wody w chwili, gdy jej dziecko jako pierwsze odniosło wypadek.

"Dziennik Bałtycki" rozmawiał z rzecznik prasowym Stena Line, Agnieszką Zembrzycką. Kobieta oznajmiła, że z zebranych materiałów wynika, iż dziecko świadomie z promu nie wyskoczyło, ale nie mogła zdradzić więcej informacji.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

"W tej chwili nie możemy się na ten temat wypowiadać . Natomiast z tych materiałów, które zebraliśmy, informacja, która pojawia się w mediach, jakoby dziecko wypadło, a następnie za nią wyskoczyła osoba dorosła, nie są prawdziwe" - powiedziała.

O 17:30 udało się odnaleźć zagubionych i przetransportować do szpitala. Jak informował Stefan Land z Sjö and Air Rescue Center, użyto do transportu helikoptera.

W akcję było zaangażowanych wiele służb. Wysłano m.in śmigłowce ratunkowe z Niemiec, Polski i Szwecji, a do poszukiwań włączyły się również cztery okręty NATO i jeden statek amerykańskiej straży przybrzeżnej, który akurat odbywał ćwiczenia w okolicy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 31

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Waldemar Łysy
Cytat z artykułu: '...kiedy odniosła wypadek.' Co to jest? Czy ktoś edytuje te teksty?
T
Terminologia
30 czerwca, 12:33, Barbara:

W matczynym odruchu wskoczyła do wody aby ratować dziecko. Nawet nie myślała, że nie ma żadnych szans. A swoją drogą jak można wypaść za burtę z takiego statku.

30 czerwca, 12:57, KohnEfka:

Raczej wyrzuciła dziecko za burtę a następnie wyskoczyła. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem co mówią ludzie, którzy widzieli monitoring.

Specjaliści od zaciemniania nazywają to "rozszerzonym samobójstwem" tak jak to było w przypadku polskiej rodziny w Wielkiej Brytanii, a w istocie to zabójstwo a następnie samobójstwo.

30 czerwca, 15:49, Terminologia:

No i takie coś nazywa się "rozszerzonym samobójstwem". Gdzie tu zaciemnianie? Nawet, jak się za pierwszym razem nie wie, co to jest, to żaden problem sprawdzić, albo nawet z relacji się domyślić i potem wszystko jest jasne. No ale to trzeba mieć mózg.

30 czerwca, 18:01, KohnEfka:

Trzeba mieć mózg i używać go. Zaciemniane to używanie terminu "rozszerzone samobójstwo".

"Rzecznik szwedzkiej policji Thomas Johansson potwierdził, że wydarzenie zostało zakwalifikowane jako zabójstwo."

Nie jako polski wymysł czyli "rozszerzone samobójstwo" a zabójstwo, bo najpierw zabiła a później popełniła samobójstwo, które nie musiało się skończyć śmiercią.

Trzeba mieć mózg i używać go, nawet wbrew temu co twierdzą polscy "naukowcy".

To nie jest "polski wymysł", tylko terminologia socjologiczna, gamoniu. Bo jest różnica nawet w pozornie identycznych z zewnątrz sytuacjach, kiedy ktoś z góry zamierza zabić siebie i innych ludzi, a kiedy chce zabić kogoś innego i po fakcie dociera do niego, co zrobił.

A policja, żłobie, podała prawną kwalifikację, bo istotnie, według prawa tego rozróżnienia terminologicznego nie ma - bo prawnie nie jest potrzebne.

Wyjmij głowę z d*py, to Ci się może rozjaśni i zwykłe precyzyjne określenia nie będą Cię przerażały i "zaciemniały".

K
KohnEfka
30 czerwca, 12:33, Barbara:

W matczynym odruchu wskoczyła do wody aby ratować dziecko. Nawet nie myślała, że nie ma żadnych szans. A swoją drogą jak można wypaść za burtę z takiego statku.

30 czerwca, 12:57, KohnEfka:

Raczej wyrzuciła dziecko za burtę a następnie wyskoczyła. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem co mówią ludzie, którzy widzieli monitoring.

Specjaliści od zaciemniania nazywają to "rozszerzonym samobójstwem" tak jak to było w przypadku polskiej rodziny w Wielkiej Brytanii, a w istocie to zabójstwo a następnie samobójstwo.

30 czerwca, 15:49, Terminologia:

No i takie coś nazywa się "rozszerzonym samobójstwem". Gdzie tu zaciemnianie? Nawet, jak się za pierwszym razem nie wie, co to jest, to żaden problem sprawdzić, albo nawet z relacji się domyślić i potem wszystko jest jasne. No ale to trzeba mieć mózg.

Trzeba mieć mózg i używać go. Zaciemniane to używanie terminu "rozszerzone samobójstwo".

"Rzecznik szwedzkiej policji Thomas Johansson potwierdził, że wydarzenie zostało zakwalifikowane jako zabójstwo."

Nie jako polski wymysł czyli "rozszerzone samobójstwo" a zabójstwo, bo najpierw zabiła a później popełniła samobójstwo, które nie musiało się skończyć śmiercią.

Trzeba mieć mózg i używać go, nawet wbrew temu co twierdzą polscy "naukowcy".

y
yarozbaw
30 czerwca, 15:38, Sorry Winnetou:

Madka nie zabezpieczyła dzieciaka ani siebie odblaskową kamizelką ratunkową, no i co 7.latek wyprawiał na pokładzie, że wypadł. Wszyscy się wczoraj domyślili, że byli bez szans.

Wiemy, że w dupie byłeś i gówno widziałeś. Zamknij ryja.

H
Hej-ho
30 czerwca, 14:20, Gargamel:

Jedyne co mnie zastanawia w tym wszystkim, to jak to możliwe, że obsłudze statku zajęło godzinę czasu na dotarcie do nich ? Obsługa statku widziała przecież to zdarzenie, dlaczego tak długo potrzebowali aby dotrzeć do tego dziecka i kobiety i udzielić im pomocy ?

A pomyśl. Pomyśl, jak hamuje i zakręca statek i jaka jest widoczność człowieka w falach.

T
Terminologia
30 czerwca, 12:33, Barbara:

W matczynym odruchu wskoczyła do wody aby ratować dziecko. Nawet nie myślała, że nie ma żadnych szans. A swoją drogą jak można wypaść za burtę z takiego statku.

30 czerwca, 12:57, KohnEfka:

Raczej wyrzuciła dziecko za burtę a następnie wyskoczyła. Wystarczy przeczytać ze zrozumieniem co mówią ludzie, którzy widzieli monitoring.

Specjaliści od zaciemniania nazywają to "rozszerzonym samobójstwem" tak jak to było w przypadku polskiej rodziny w Wielkiej Brytanii, a w istocie to zabójstwo a następnie samobójstwo.

No i takie coś nazywa się "rozszerzonym samobójstwem". Gdzie tu zaciemnianie? Nawet, jak się za pierwszym razem nie wie, co to jest, to żaden problem sprawdzić, albo nawet z relacji się domyślić i potem wszystko jest jasne. No ale to trzeba mieć mózg.

O
Odpowiedź
30 czerwca, 14:20, Gargamel:

Jedyne co mnie zastanawia w tym wszystkim, to jak to możliwe, że obsłudze statku zajęło godzinę czasu na dotarcie do nich ? Obsługa statku widziała przecież to zdarzenie, dlaczego tak długo potrzebowali aby dotrzeć do tego dziecka i kobiety i udzielić im pomocy ?

Matka z synem mieli ciemne ubrania zlewające się z kolorem wody, skoczyli z 20m. Fale morskie od razu zniosły ciała daleko od promu. Byli bez szans.

S
Sorry Winnetou
Madka nie zabezpieczyła dzieciaka ani siebie odblaskową kamizelką ratunkową, no i co 7.latek wyprawiał na pokładzie, że wypadł. Wszyscy się wczoraj domyślili, że byli bez szans.
G
Gość
30 czerwca, 14:20, Gargamel:

Jedyne co mnie zastanawia w tym wszystkim, to jak to możliwe, że obsłudze statku zajęło godzinę czasu na dotarcie do nich ? Obsługa statku widziała przecież to zdarzenie, dlaczego tak długo potrzebowali aby dotrzeć do tego dziecka i kobiety i udzielić im pomocy ?

Ponieważ wpadnięcie do wody jest inne niż na beton. Ciało nie zostaje w miejscu, w którym upadło i statek również nie zatrzyma się po 20 metrach.

J
Jędrzej
30 czerwca, 12:23, x:

Czy iPL nie może wyłączać komentarzy pod tego typu wiadomościami ? Przecież tragiczna śmierć to jest tragedia i nie jest tematem do kpin , a niektóre trole sobie robią z tego kpiny .

30 czerwca, 13:36, Andrzej:

Poczytaj sobie szwedzkie komentarze pod informacjami o tej tragedii. Same wyrazy współczucia i kondolencje.

A na polskojęzycznych? Obrażanie, wyzwiska I jad.

Tu widać różnicę między Szwedami ateistami a Polakami katolikami.

Kolego. W Polsce katolików jest poniżej 50% (Ci co biorą ślub kościelny to nie muszą być katolicy). Skąd wiesz, że tych pożałowania godnych komentarzy nie piszą ateiści, libertyni, czy innej maści ideowi wolnościowcy?

G
Gargamel
Jedyne co mnie zastanawia w tym wszystkim, to jak to możliwe, że obsłudze statku zajęło godzinę czasu na dotarcie do nich ? Obsługa statku widziała przecież to zdarzenie, dlaczego tak długo potrzebowali aby dotrzeć do tego dziecka i kobiety i udzielić im pomocy ?
K
Krok
Wczoraj ktoś na Facebooku napisał że wypchnela dziecko a potem sama się rzuciła. Nie wiem ile w tym prawdy. Będą przesłuchania w tej sprawie.
.
30 czerwca, 12:23, x:

Czy iPL nie może wyłączać komentarzy pod tego typu wiadomościami ? Przecież tragiczna śmierć to jest tragedia i nie jest tematem do kpin , a niektóre trole sobie robią z tego kpiny .

30 czerwca, 13:44, Dziadek z Wehrmachtu:

Skoro i.pl na każdym kroku kpi z inteligencji czytelników, to może zlikwidować ten obajtkowy serwis?

Gadzinówkę? To po wyborach.

D
Dziadek z Wehrmachtu
30 czerwca, 12:23, x:

Czy iPL nie może wyłączać komentarzy pod tego typu wiadomościami ? Przecież tragiczna śmierć to jest tragedia i nie jest tematem do kpin , a niektóre trole sobie robią z tego kpiny .

Skoro i.pl na każdym kroku kpi z inteligencji czytelników, to może zlikwidować ten obajtkowy serwis?

Ś
Śmierć to śmierć
Codziennie na polskich drogach ginie kilka osób. Dlaczego nie piszecie cały czas o "potwornych tragediach" na drogach?
Wróć na i.pl Portal i.pl