Matka 2,5-latka, który wypadł z balkonu w Bielsku aresztowana. Śledczy mają obawy, że kobieta będzie się ukrywać lub mataczyć w sprawie

Piotr Chrobok
2,5-latek, który wypadł z balkonu, śmigłowcem LPR został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
2,5-latek, który wypadł z balkonu, śmigłowcem LPR został przetransportowany do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. arc.
Na trzy miesiące aresztowano 38-letnią kobietę, matkę 2,5-letniego chłopca, który ucierpiał w wyniku wypadku w Bielsku-Białej. Chłopiec wypadł z balkonu mieszkania na 5. piętrze, na jednym z bielskich osiedli. Śledczy zawnioskowali o areszt dla 38-latki z dwóch powodów: ewentualnego ukrywania się lub ucieczki, a także z obawy o jej mataczenie w sprawie.

Spis treści

Matka 2,5-latka z Bielska aresztowana z obawy o ukrywanie się lub matactwo w sprawie

Prokuratura Rejonowa Bielsko-Biała Południe nadzoruje sprawę wypadku 2,5-letniego chłopca, do którego doszło w Bielsku-Białej. Przypomnijmy, chłopiec wypadł z balkonu mieszkania na 5. piętrze, znajdującego się na jednym z bielskich osiedli. Obecnie przebywa on na oddziale intensywnej terapii Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka (GCZD) w Katowicach.

W sprawie przedstawione zostały zarzuty. Usłyszała je 38-letnia kobieta, będąca matką chłopca. Wiadomo, że to pod jej opieką pozostawał 2,5-latek, gdy doszło do wypadku. Kobiecie zarzuca się, iż naraziła syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia osoby oraz spowodowała u niego ciężkie uszkodzenia ciała.

Na wniosek śledczych, sąd tymczasowo - na trzy miesiące - aresztował kobietę. W chwili zdarzenia, jak podają w bielskiej prokuraturze, kobieta nie była ani pijana ani pod wpływem środków odurzających. Przesłanki ku temu, by ją aresztować były jednak inne. Chodzi o obawy związane z ukrywaniem się lub ucieczką 38-latki, a także ewentualnym mataczeniem w sprawie.

- Mama chłopca została aresztowana, bo z jednej strony oddaliła się z miejsca zamieszkania, co dla nas tworzy obawę, że będzie się ukrywała albo ucieknie. Po drugie dlatego, że duża część świadków to świadkowie - osoby najbliższe dla niej, które mogą skorzystać z prawa odmowy składania zeznań. Zawsze w takich sytuacjach obawiamy się, żeby nic nam się w rodzinie nie podziało takiego, że podejrzany zaczyna wywierać wpływ, żeby ktoś odwołał zeznania albo w ogóle ich nie składał - tłumaczy Anna Zarychta z Prokuratury Rejonowej Bielsko-Biała Południe.

Śledczy przesłuchali świadków. Matka twierdzi, że dziecko wypadło, kręcąc się na jej rękach

Według wersji kobiety, zdarzenie był nieszczęśliwym wypadkiem.

- Mama była z dzieckiem na balkonie. Ta wersja, którą ona przedstawia jest taka, że pokazywała mu samochody na parkingu. Dziecko kręcąc się, wypadło jej z rąk - przekazuje Anna Zarychta, prokurator rejonowa z Bielska-Białej.

Śledczy nie są obecnie w stanie ani potwierdzić, ani wykluczyć tej wersji. Czynności w sprawie są w toku.

- Zostały zrobione oględziny, wykonano czynności z podejrzaną, zostali przesłuchani świadkowie - wylicza dotychczas podjęte działania w sprawie, prok. Anna Zarychta, dodając, że czynności ze świadkami przeprowadzono jeszcze zanim 38-latka usłyszała zarzuty i została tymczasowo aresztowana.

Prokuratura ma jednak poszukiwać kolejnych świadków, a także zbierać kolejny materiał dowodowy. Niewykluczone, że będą go stanowiły chociażby nagrania z kamerek samochodowych. Powołani mają zostać także biegli, którzy pomogą ustalić okoliczności zdarzenia.

Kobieta była pozbawiona władzy rodzicielskiej - z dzieckiem mogła się spotykać

Jednocześnie, jak udało się ustalić Dziennikowi Zachodniemu, matka chłopca była pozbawiona wobec niego władzy rodzicielskiej. Nie miała jednak zakazu kontaktowania się z nim. Kobieta miała z tej możliwości korzystać, spotykając się z dzieckiem. I to właśnie podczas spotkania z 2,5-latkiem, doszło do wypadku.

W jego wyniku, chłopiec doznał wielonarządowych obrażeń. Nie uchronił go przed nimi nawet upadek na trawnik, co miało go zamortyzować. Jak podają w katowickim GCZD, 2,5-latek nadal jest w ciężkim stanie. Został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, w którym jest utrzymywany.

Nie przeocz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
biskup
polska balwanica- uczyc przy pomocy 25 x gumy na goly zad!!!!!!!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl