Pasażerka zmarła. Wszyscy myśleli, że śpi
Lot z lotniska Heathrow do Nicei przebiegał spokojnie. Żaden z pasażerów nie zdawał sobie sprawy z tego, że podróżuje z martwą kobietą na pokładzie.
Według doniesień mediów, dopiero gdy samolot wylądował, a pasażerowie zabierali swoje bagaże podręczne i ustawiali się w kolejce do wyjścia, zorientowali się, że 73-latka, która wyglądała, jakby zasnęła podczas lotu, nie reaguje na próby budzenia i nie wykazuje oznak życia.
Śmierć w samolocie. Panika wśród pasażerów
Spanikowani pasażerowie zaalarmowali personel pokładowy, który natychmiast włączył procedury, obowiązujące w takiej sytuacji. Zawiadomiono kontrolę ruchu lotniczego, aby wezwała na miejsce służby ratunkowe. Po chwili w samolocie pojawili się strażacy i ratownicy medyczni, którzy próbowali reanimować 73-latkę. Było już jednak na to za późno.
"Niestety podczas lotu z londyńskiego Heathrow do Nicei zmarł pasażer. Nasze myśli są w tej trudnej chwili z rodziną. Nie możemy podać szczegółów dotyczących zmarłego pasażera" - poinformował przewoźnik.
Przypadki śmierci w samolocie się zdarzają. Jakie są procedury?
Nie jest to pierwszy taki przypadek. Personel pokładowy w samolotach jest przygotowany na takie zdarzenia.
Jeśli w czasie lotu stewardes lub stewardesa zorientują się, że pasażer nie wykazuje czynności życiowych, najczęściej dochodzi do międzylądowania na pierwszym odpowiednim lotnisku. W międzyczasie informowane są służby ratownicze. Robi się też również rozeznanie, czy na pokładzie samolotu znajduje się lekarz lub ratownik medyczny, który mógłby udzielić pomocy. Dostępne są również apteczki, tlen, a także AED, czyli sprzęt pomagający przy odliczaniu i tempie masażu serca.
dś