Tragiczny wypadek autobusu. Nie żyje co najmniej 17 osób

Do wypadku doszło we wtorek, 5 grudnia, po południu czasu lokalnego, na górskiej drodze w środkowej części Filipin, około 450 km na południe od stolicy kraju, Manili. Autobusem podróżowało 28 osób, z czego potwierdzono już śmierć siedemnastu.

Kierowca autobusu stracił panowanie nad pojazdem, który rozbił betonową barierę i runął do głębokiego wąwozu.

Według świadków do tragedii mogło dojść na skutek awarii hamulców. Informację tę potwierdziła na konferencji prasowej lokalna gubernator Rhodora Cadiao. Jak przekazała, część z jedenastu osób, które przeżyły wypadek, jest w stanie krytycznym. Ma chodzić o siedem osób. Pozostałe cztery osoby, które przeżyły katastrofę, wracają do zdrowia.

Cadiao dodała, że ​​autobus jechał do Culasi w Antique z sąsiedniej prowincji Iloilo, kiedy na krętej drodze uległy awarii jego hamulce. Autokar wpadł do wąwozu z wysokości 30 metrów.

- Nazywamy ten obszar krzywym zabójcą. To już drugi autobus, który tam wypadł

- powiedziała Cadiao stacji radiowej DZRH, dodając, że "projekt techniczny tej drogi jest bardzo wadliwy".

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Władze Antique poinformowały na Facebooku, że działania ratownicze na miejscu zostały wstrzymane po wydobyciu wszystkich odnalezionych ciał.

Na Filipinach często dochodzi do wypadków ze względu na zły stan dróg i pojazdów oraz nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego. Dodatkowo, jak informuje agencja Reutera, Filipiny słyną z obowiązujących na miejscu bardzo luźnych przepisów dotyczących transportu publicznego.

jg