Spis treści
Tragedia w bazie lotniczej w Teksasie
Jak poinformowała Baza Lotnicza Sheppard w mieście Wichita Falls w Teksasie, potwierdzono śmierć pilota, który został ranny w wyniku wypadku, do którego doszło 13 maja.
„Siły powietrzne zidentyfikowały pilota-instruktora, który zmarł dziś rano (czasu lokalnego – red.) z powodu ran poniesionych 13 maja, jako kapitana Johna Robertsona z 80. Eskadry Operacji Wsparcia” – czytamy w komunikacie prasowym.
Mechanizm katapultowania uruchomił się sam
Jak podkreślono, kpt. Robertson został „poważnie ranny”, kiedy fotel wyrzucany (czyli mechanizm służący do katapultowania się z kokpitu) uruchomił się podczas przeprowadzania działań naziemnych. Pilot znajdował się w szkoleniowej maszynie typu T-6A Texan II.

„To ogromna strata dla rodziny i bliskich kapitana Robertsona, a także dla całego 80. Lotniczego Skrzydła Treningowego. Był on wysoko cenionym lotnikiem oraz instruktorem. Nasze najszczersze kondolencje płyną do tych, którzy go znali i kochali” – powiedział płk Mitchell J. Cok, pełniący obowiązki dowódcy skrzydła.
Nie żyje pilot, który katapultował się na ziemi
Oficer podziękował także tym, którzy zareagowali na zdarzenie w bazie.
„Jesteśmy wdzięczni zespołowi serwisowemu M1, który od razu przystąpił do ratowania życia, a także za heroiczne starania służb ratunkowych, strażaków oraz personelu medycznego tu w bazie i w szpitalu United Regional. Ich działania pozwoliły rodzinie kpt. Robertsona być przy nim do końca” – czytamy w komunikacie.
Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.