Zgłoszenie o nieszczęściu na ulicy Świętokrzyskiej w Opatowie służby dostały w piątek tuż przed godziną 7 rano.
- Po dojeździe na miejsce okazało się, że samochód osobowy wypadł z drogi i uderzył w drzewo – relacjonuje Sylwester Kochanowicz, komendant powiatowy państwowej straży pożarnej w Opatowie. – Przy użyciu sprzętu hydraulicznego strażacy wykonali dostęp do osób znajdujących się w samochodzie.
- Samochodem marki Audi jechało do szkoły troje młodych ludzi: 18-letni kierowca, jego rówieśnica i 15-letni chłopiec, cała trójka z powiatu opatowskiego – opowiada Katarzyna Czesna-Wójcik, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Opatowie.
Siedzący na tylnej kanapie 15-latek był tak zakleszczony w aucie, że uwalnianie go trwało ponad godzinę. Niestety, bilans wypadku był tragiczny. 18-letni kierowca zginął na miejscu. 18-letnia dziewczyna trafiła do szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim, zaś 15-latka śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zabrał do szpitala w Sandomierzu.
- Pod nadzorem prokuratury wyjaśniamy szczegółowe okoliczności tragedii – dodaje Katarzyna Czesna-Wójcik.
