"Duży potencjał inwestycyjny", "całość położona na jednym obszarze, w terenie strategicznym dla gminy, z bardzo dobrym dojazdem do Poznania", "świetna propozycja dla inwestora" - tak biuro nieruchomości reklamowało 110 hektarów ziemi w podpoznańskim Bolechowie, w gminie Czerwonak. Dwa miesiące temu działki zostały wystawione na sprzedaż przez spółdzielnie rolniczą. Grunty pochodzą z likwidowanej spółdzielni rolniczej. Kupiec był szybki i był jeden - Archidiecezja Poznańska.
Kościół kupił ziemię za ok. 15 mln złotych
Transakcja była bardzo atrakcyjna. Kościół za tak ogromny obszar zapłacił ok. 15 mln złotych.
Jak informuje "Wyborcza", chociaż dziś jest to ziemia rolna, biuro nieruchomości podkreśliło w ofercie, że w przyszłości mogłyby tu powstać zakłady produkcyjne. Wśród wystawionych na sprzedaż gruntów były także zabudowania, m.in. warsztaty samochodowe, myjnia, chlewnia, sala na 120 osób, budynek biurowo-magazynowy i place manewrowe.
Niska cena była podyktowana właśnie tym, że to tereny rolne, a ich przekształcenie przez obowiązujące przepisy może być trudne, ale nie dla wszystkich. W teorii bowiem PiS wprowadził przepisy praktycznie zamrażające handel ziemią rolną. W praktyce jednak obostrzenia te nie dotyczą kościołów i związków wyznaniowych - zauważa informator "Wyborczej".
Kościół kupił ziemię. Co z nią zrobi?
Archidiecezja Poznańska zapytana, co zamierza zrobić na tak dużym obszarze zapewnia, że grunty rolne nie zostaną przekształcone.
Archidiecezja Poznańska ani nie zamierza starać się o zmianę przeznaczenia wspomnianych gruntów rolnych na inwestycyjne, ani nie planuje odsprzedawać ich z zyskiem
- zapewnia ks. Maciej Szczepaniak, rzecznik poznańskiej kurii.
Co więc kościół planuje wybudować? Rzecznik kurii tłumaczy, że archidiecezji brakuje pomieszczeń magazynowych.
Zobacz też:
Kościół żąda zwrotu ziemi od miasta. O jakie działki w Pozna...
