Kristoffer Velde opuści Lecha Poznań? Kilka klubów wykazuje zainteresowanie
Ciężko o ocenę norweskiego skrzydłowego. Z jednej strony trafił do Poznania za olbrzymią, jak na polskie realia, kwotę. 1,1 mln euro wydał "Kolejorz" zimą 2022 roku za piłkarza, który miał w Poznaniu być następcą Jakuba Kamińskiego. Po półtora roku gry w Poznaniu Velde dał się poznać jako piłkarz niezwykle efektowny, ale i bardzo nierówny w swojej grze.
Wystarczy spojrzeć na bilans 23-latka w poprzednim sezonie: 7 goli i 4 asysty w 14 meczach Ligi Konferencji Europy (licząc sam turniej oraz eliminacje). W Ekstraklasie z kolei wyglądał nieco słabiej - trafił 8 razy i zanotował 3 ostatnie podania w 30 meczach.
Ogólny obraz jest dobry, natomiast z pewnością piłkarza stać było na więcej. Zwłaszcza, jeśli chodzi o mecze w lidze.
Tak czy siak, świetnymi występami na europejskiej scenie wzbudził zainteresowanie kilku zagranicznych klubów. Słynny dziennikarz Fabrizio Romano informuje, że piłkarza w swoich szeregach widzieliby m.in. włodarze tureckiego Besiktasu. Trzecia drużyna minionego sezonu tureckiej ligi to niejedny klub, który pyta o Velde, donosi Romano. Wszystkie plotki dziennikarskie zdementował rzecznik Lecha, który wyraźnie podkreślił, że Norweg nigdzie się nie wybiera. - Jest spore zainteresowanie Kristofferem Velde i dużo zapytań, ale wszystkie ucięte przez Lecha. Klub nie jest zainteresowany sprzedażą Norwega w tym okienku. Najwcześniej temat możemy rozważać za rok, po kolejnym udanym sezonie skrzydłowego w Kolejorzu - napisał Maciej Henszel na Twitterze.
Przypomnijmy, do Poznania tego lata trafi m.in. Ali Gholizadeh, który będzie największym transferem gotówkowym w historii naszej ligi (1,8 mln). Reprezentant Iranu ma jednak zastąpić m.in. Michała Skórasia.
Velde tak jak kilku innych liderów Lecha otrzymał zgodę na dłuższy urlop. Podczas gdy zespół rozgrywał pierwszy sparing, Norweg zbierał siły na wakacjach w Dubaju.
TRANSFERY w GOL24
