FC Barcelona o krok od sprowadzenia znanego napastnika
Brazylijczyk od lat związany jest z Liverpoolem, do którego dołączył w 2015 roku. Z ekipą z Anfield cieszył się z triumfu w Premier League i Lidze Mistrzów. W tym sezonie Juergen Kloppa przeważnie nie widział Firmino w wyjściowym składzie. Mimo to dla The Reds na wszystkich frontach strzelił jedenaście goli, do których dołożył jeszcze pięć asyst.
31-latek postanowił nie przedłużać umowy i po sezonie odejść z Liverpoolu. Zdaniem brytyjskich mediów Brazylijczyk osiągnął już wstępne porozumienie z Barceloną. Kataloński klub zyska w ten sposób piłkarza z ogromnym doświadczeniem, a ponadto nie będzie musiał płacić za niego kwoty odstępnego.
Firmino w Dumie Katalonii o miejsce w składzie najpewniej będzie rywalizował z Robertem Lewandowskim, choć nie tylko. Brazylijczyk jest graczem uniwersalnym, który sprawdzi się również w roli cofniętego napastnika czy ofensywnego pomocnika. Niewykluczone zatem, że Xavi Hernandez znajdzie mu miejsce u boku Lewego.
Przyjdzie również Messi? Nowe informacje o kontrakcie dla Argentyńczyka
W tym sezonie Lewandowski wykręca dużo lepsze liczby od Firmino. Łącznie zdobył 27 bramek, z czego 17 w La Liga i 5 w Lidze Mistrzów. Warto jednak zaznaczyć, że w drugiej części sezonu mocno obniżył loty. Ostatni raz do siatki trafił przeciwko Elche 1 kwietnia, kiedy zanotował dublet. Bramkowa posucha Polaka trwa obecnie trzy spotkania. Polak bez gola zakończył mecze z Realem Madryt w półfinale Pucharu Króla oraz z Gironą i Getafe w rozgrywkach ligowych.
W przyszłym sezonie do Barcelony może powrócić Lionel Messi. Hiszpańskie media informują już o szczegółach ewentualnego kontraktu. Według "Mundo Deportivo" Barca ma przygotować umowę, która zagwarantuje Messiemu zarobki o symboliczne euro większe niż zapisy w kontrakcie Lewandowskiego.
Na radarze Barcelony znajduje się także defensywny pomocnik Sofyan Amrabat z Fiorentiny. Marokańczyk był jednym z najmocniejszych punktów swojej drużyny na mundialu w Katarze. W Blaugranie miałby zająć miejsce 34-letniego Sergio Busquetsa.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
