Szymon Żurkowski przygodę z włoską piłką rozpoczął od Fiorentiny w 2019 roku. Stamtąd odszedł zimą 2020 roku na wypożyczenie do Empoli, gdzie zbierał cenne minuty. Pomógł wywalczyć z drużyną awans i cały poprzedni sezon spędził już w Serie A jako podstawowy pomocnik. Tego lata wrócił do macierzystego klubu i tam o regularnej grze nie może być mowy: 77 minut - tyle ledwie dostał "Żurek" w rundzie jesiennej.
Żurkowski zmieni klub. Nie wróci jednak do Empoli
Głośno mówiło się o jego odejściu. Sam zainteresowany naciskał klub, by ten pozwolił mu transfer. Ostatecznie nie wróci do Empoli, co wydawało się najbardziej prawdopodobne. Trafi do Spezii, w której gra już trójka Polaków - Bartłomiej Drągowski, Jakub Kiwior i Arkadiusz Reca.
Dlaczego postawił na Spezię? Empoli chciało wypożyczyć Polaka do końca sezonu, a taka opcja nie interesowała klubu reprezentanta Polski - Fiorentina chciałaby zarobić na piłkarzu, a nie oddawać go na wypożyczenie - informuje włoski dziennikarz Alfredo Pedullà. - Sytuacja jest w pełnym rozkwicie i w piątek, 6 stycznia ma dojść do porozumienia. Spezia ma za reprezentanta Polski wyłożyć 4 mln euro - czytamy.
Żurkowski na włoskiej ziemi zagrał 75 meczów, znakomitą większość w koszulce Empoli. Pomocnik został powołany na katarski mundial, ale nie wystąpił w żadnym spotkaniu. W narodowych barwach były piłkarz Górnika Zabrze ma 7 spotkań.

Spezia zajmuje 17. lokatę w tabeli. Ma 5 punktów przewagi nad strefą spadkową.
TRANSFERY w GOL24
Byli piłkarze PKO Ekstraklasy bez klubu. 7 nazwisk do wzięcia
