Luis Fernandez miał trafić do Widzewa. Do transferu nie doszło przez pensję piłkarza
O odejściu Luisa Fernandeza z Wisły Kraków mówi się dużo. Rozgrywający najpewniej opuści "Białą Gwiazdę", zwłaszcza po tym jak tej nie udało awansować się do Ekstraklasy. Wisła poległa w półfinale baraży z Puszczą Niepołomice (1:4), która to sensacyjnie wyeliminowała również Bruk-Bet Termalikę Nieciecza (3:2) i zameldowała się w elicie.
Fernandez łączony jest z kilkoma klubami Ekstraklasy. Problemem w zatrudnieniu Hiszpana, któremu z końcem czerwca kończy się kontakt, jest jego uposażenie.
O szczegółach transakcji, do której ostatecznie nie doszło kilka miesięcy temu opowiedział w rozmowie z dziennikarzami Goal.pl były prezes Widzewa Mateusz Dróżdż. - Byliśmy zainteresowani Luisem Fernandezem. Ale jak zobaczyłem ile on zarabia w 1. lidze, pomyślałem: To jest niemożliwe. Niemożliwe.
Ile wynosi uposażenie 29-letniego piłkarza Wisły Kraków. Nieoficjalna kwota to około 120 tys. zł miesięcznie. Sam Dróżdż, który był zaangażowany w transfer Fernandeza na tę kwotę powiedział "ciepło", co daje do zrozumienia, że uposażenie piłkarza oscyluje wokół tej kwoty.
Według ostatnich doniesień trzy klubu z Ekstraklasy są zainteresowane ściągnięciem Hiszpana. Mowa właśnie o Widzewie Łódź, ŁKS-ie i Lechowi Poznań.
TRANSFERY w GOL24
Ranking stadionów Ekstraklasy. Nowy lider. "Zajezdnia" Rakow...
