Blaz Kramer: Z Legii Warszawa do Konyasporu
Kramer miał świetny początek sezonu - najlepszy ze wszystkich. W jedenastu meczach strzelił pięć goli i dołożył cztery asysty. Pomógł awansować do Ligi Konferencji, a także dzielić występy w tych rozgrywkach z meczami PKO Ekstraklasy; w tabeli stołeczna drużyna ustępuje jedynie Lechowi Poznań, którego w europejskich pucharach nie ma.
Kramer mógł odejść do Konyasporu już w lipcu. Był na rozmowach, ale się nie dogadał. Wtedy Turcy oferowali Legii 500 tys. euro. O 28-letniego Słoweńca pytali także z bułgarskiego CSKA Sofia i słowackiego Slovana Bratysława. Debiutant w Lidze Mistrzów oferował aż 1 mln euro. Legia była "na tak", ale odmówił Kramer.
Gdy wydawało się, że Kramer zostanie przynajmniej do końca roku, wtedy ponownie zgłosił się Konyaspor działający pod presją czasu.
Ile Legia zarobi na Kramerze? Według medialnych doniesień mowa o kwocie 700 tys. euro. Sam napastnik ma natomiast inkasować dwa razy tyle, ile w Warszawie - na mocy trzyletniego kontraktu. Goal.pl twierdzi, że jego pensja wyniesie 600 tys. euro.
- Chciałbym docenić Blaza i jego profesjonalne podejście. Jego transfer skonkretyzował się za trzecim razem. Jego skupienie, pomoc drużynie, cały czas odbywało się na profesjonalnym poziomie. Sami wiecie, ile Blaz dał drużynie. Będąc trenerem Legii musisz być przygotowany na takie straty. Każdy polski klub sprzedaje zawodników. Jako trener musisz wiedzieć, jak zakontraktować ludzi, aby wierzyli w Ciebie i twoją wizję. W interesie Blaza, jego rodziny, był transfer zagraniczny - mówił w piątek na konferencji prasowej trener Goncalo Feio (cytat za legia.com).
Legia gra przeważnie w ustawieniu z dwoma napastnikami. Kto jej został po odejściu Kramera? Przede wszystkim Hiszpan Marc Gual, Francuz Migouel Alfarela i Kameruńczyk Jean-Pierre Nsame. W kadrze są też Czech Tomas Pekhart oraz Jordan Majchrzak. Do Piasta Gliwice odszedł natomiast Maciej Rosołek.
Blaz Kramer jako piłkarz Legii Warszawa:
- 57 meczów
- 17 goli
- 5 asyst
Najlepsze memy o Chorwacja - Polska. Załatwił nas dziadek Lu...
