Trzy polskie światy: specjaliści, mikrofirmy, budżetówka. Różnice w zarobkach są ogromne. 10 tys. zł na rękę? Bez stażu! [Lista płac]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Specjaliści i menedżerowie uciekli całej reszcie. I to – pierwszy raz od dekady - wszyscy. Nowy  „Raport Płacowy Antal” informuje, że „średnie wynagrodzenie oferowane specjalistom i menedżerom sięga 12 tys. zł brutto”. Chodzi o wykwalifikowanych pracowników z minimum dwuletnim stażem i sukcesami zawodowymi.
Specjaliści i menedżerowie uciekli całej reszcie. I to – pierwszy raz od dekady - wszyscy. Nowy „Raport Płacowy Antal” informuje, że „średnie wynagrodzenie oferowane specjalistom i menedżerom sięga 12 tys. zł brutto”. Chodzi o wykwalifikowanych pracowników z minimum dwuletnim stażem i sukcesami zawodowymi. Pixabay
Najświeższe raporty płacowe pokazują, że mamy w Polsce trzy odrębne światy. Pierwszy to świat specjalistów i menedżerów i/lub pracowników korporacji, drugi – świat pracowników mikrofirm (do którego przynależą przeważnie sami właściciele), a trzeci – świat pracowników sfery budżetowej. Ten pierwszy drastycznie odjechał dwu pozostałym. Początkujący specjalista i asystentka menedżera w korporacji zarabiają dużo więcej niż dyplomowany nauczyciel z 20-letnim stażem, robotnik w spółce giełdowej dostaje na rękę nawet cztery razy więcej niż jego kolega w mikrofirmie na prowincji.

Specjaliści i menedżerowie uciekli całej reszcie. I to – pierwszy raz od dekady - wszyscy. Nowy „Raport Płacowy Antal” informuje, że „średnie wynagrodzenie oferowane specjalistom i menedżerom sięga 12 tys. zł brutto”. Chodzi o wykwalifikowanych pracowników z minimum dwuletnim stażem i sukcesami zawodowymi.

Na podium znaleźli się specjaliści i menedżerowie z branży IT – 13 330 zł brutto (wzrost rok do roku o 6 proc.), farmacji i sprzętu medycznego – 12 100 zł (1 proc.) oraz finansów i księgowości – 11 800 zł (9 proc.). Autorzy raportu zwracają uwagę, że w niektórych branżach widać wyraźnie wyhamowanie tempa i skali podwyżek. Dotyczy to także wyższej kadry zarządzającej, której przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto przekroczyło 23 tys. zł (wzrost o 7 proc.).

10 tys. dla świeżaka

- Mniejsza dynamika wzrostów wynika przede wszystkim z faktu, że tak dobrze na rynku płac jeszcze nie było, a firmy sięgają pułapu swoich możliwości finansowych – komentuje Artur Skiba, prezes Antal i wiceprezes Stowarzyszenia Agencji Zatrudnienia. Dodaje, że zapotrzebowanie na specjalistów jest dziś tak duże, iż świeży absolwenci studiów, bez doświadczenia zawodowego, ale posiadający specyficzne umiejętności, np. znający francuski, mogą otrzymać nawet 10 tys. zł – i to na rękę. Doświadczenie podbija stawkę.

Agnieszka Wójcik z Antal zauważa, że sama tylko branża IT wchłania co roku od 10 do nawet 20 tys. nowych pracowników; siłą rzeczy wielu z nich dopiero nabywa umiejętności, a część nie skończyło studiów kierunkowych. - Ich zarobki są na starcie od 3 do 5 razy niższe niż pensje doświadczonych programistów, więc teoretycznie powinny zaniżać średnią dla całej branży. A jednak średnia ciągle rośnie. To oznacza, że w praktyce zarobki przeciętnego pracownika idą w górę nawet więcej niż o 6 proc., co tylko potwierdza stabilność i rozwój branży – komentuje ekspert.

W finansach i księgowości – z uwagi na największe zapotrzebowanie – najszybciej rosły płace specjalistów ze stażem zawodowym od 1,5 roku do 3 lat. Ci, którzy dwa lub trzy razy w roku zmienili pracodawcę potrafili zwiększyć swoje wynagrodzenie o… 80 procent! Wielkim wzięciem – a co za tym idzie: znacznymi podwyżkami płac - cieszą się także specjaliści od podatków.

Hojne kopalnie i banki oraz wielki budowniczy domów

Wedle raportu, najniższe pensje otrzymują specjaliści zatrudnieni w administracji (5750 zł) oraz w centrach obsługi biznesu. W tych ostatnich średnia wynosi „zaledwie” 7250 zł brutto. Ale bardzo szybko rośnie (w rok o 900 zł!). Na trzecim miejscu od końca są fachowcy od logistyki – ze średnią 9 tys. zł brutto. Cała reszta specjalistów – personalni, prawnicy, sprzedawcy, marketingowcy, inżynierowie, bankowcy – plasują się powyżej 10 tys. zł brutto.

Równie ciekawe jest zestawienie wynagrodzeń NETTO w dużych spółkach giełdowych, przygotowane przez Money.pl (autorzy podzielili kwoty wydane przez daną firmę na pracowników przez liczbę zatrudnionych). Liderem jest tutaj Dom Development, czyli największy deweloper w Polsce: na przestrzeni roku średnia pensja w tej firmie wprawdzie zmalała, ale nadal budzi zazdrość: ponad 11,2 tys. zł na rękę. Na drugim miejscu jest Asseco 9,2 tys. zł netto.

Świetnie płacą kopalnie – KGHM (8,8 tys.) i Jastrzębska Spółka Węglowa (też 8,8 tys., wzrost o… 49,2 proc.!!!). W Banku Handlowym średnia to 7,9 tys. netto, w ING BSK – 7 tys., w Pekao SA – 5,9 tys., w PKO BP i Alior Banku – 5,3 tys., w Lotosie – prawie 7,3 tys., w Orlenie – ponad 6,1 tys. zł na rękę. Budimex płaci średnio 6,9 tys. zł na rękę, Echo Investment – 5,6 tys., energetyczne PGE – 5,7 tys., PGNiG – prawie 5,7 tys., Cyfrowy Polsat – 5,1 tys., Kruk – 4,5 tys., PKP Cargo – niespełna 3,5 tys., handlowy potentat Eurocash – niecałe 2,8 tys. zł, obuwnicze CCC – 2555 zł na rękę, a dynamicznie rosnąca sieć polskich supermarketów Dino – 1925 zł na rękę (wzrost rok do roku o 11 proc.).

Według krakowskiego oddziału GUS, przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w lutym 2019 r. wyniosło w Małopolsce 4785,73 zł, co daje 3,4 tys. zł na rękę. Średnia ta dotyczy jednak pracowników firm zatrudniających od 10 osób wzwyż. W mikrofirmach przeciętna płaca jest o ok. 1,4 tys. zł netto niższa i wynosi ok. 2 tys. zł na rękę. Jest zatem trzy, cztery, a nawet pięć razy mniejsza od wynagrodzenia niedoświadczonego specjalisty w rozwijających się branżach cierpiących z powodu niedoboru kadr.

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

FLESZ: Prawo autorskie - Parlament Europejski przegłosował dyrektywę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 20

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zosia
Po 23 latach pracy w PKO Bp zarabiam 3400 brutto i tak mówi centrala ze za dużo
N
Nauka
Ucz się ucz,bo nauka to do potęgi klucz.
v
vggh
Role obrotowego lub pośrednika obcego biznesu to kasa płynie szerokim strumieniem. Ten kraj musi upaść!!!!
G
Gość
30 lat temu Polacy wybrali taką drogę rozwoju. Robotnicy, stoczniowcy, górnicy zdecydowali, że chcą likwidacji swoich zakładów pracy i wybrali bezrobocie. Obywatele zdecydowali, że o rozwoju Polski mają decydować zachodnie banki i koncerny. Zdecydowali, że ma być coraz większe rozwarstwienie majątkowe społeczeństwa. To wszystko wybór Polaków.
Teraz pozostaje już tylko zdecydować, czy czwartego czerwca powinno być radosne święto wolności, czy dzień żałoby narodowej.
p
pracodawca
do Pracownik: po twoim żałosnym poniższym wystąpieniu wiem już dlaczego zarabiasz tyle ile zarabiasz. Ponadto mam dla ciebie złą wiadomość - jeżeli nie weźmiesz się w garść i nie zainwestujesz w rozwój to żadne skamlenie i wulgaryzmy ci nie pomogą.
e
edekk
jak naukowcy są ministrami to się mylą
P
Pracownik
Do pracodawcy:
Chciał byś chamie żeby ludzie u ciebie za darmo pracowali ale niedoczekanie!
Ukraińcy uciekają na zachód i niedługo będziesz musiał gnoju sam zapieprzac za takie grosze albo musisz zwinąć interesik hahaha
g
gość
Ja też kiedyś pracowałem w PAN (ale przed laty straciłem pracę i nie mogę odzyskać posady oraz nigdzie nie ma etatów dla osób mojej specjalności) i pod koniec byłem zredukowany do 1/2 etatu (raczej pół płacy niż pół pracy), co oznaczało wtedy 560 zł. netto miesięcznie (2002 rok) - cały etat ok. 1120 zł. miesięcznie netto). To granda. A byle pracownik biurowy zarabia nieraz krocie. To biurowym należy obniżyć wynagrodzenia do poziomu minimalnej płacy a naukowcy, nauczyciele, lekarze - i oczywiście górnicy, hutnicy - powinni zarabiać dużo. Najlepiej byłoby wyburzyć te biurowce.
p
pracodawca
do Pracownik: wszystkim zabrać i dać tobie, bo tobie się po prostu należy. Może pochwal się swoją ścieżką edukacyjną i/lub szczególnymi predyspozycjami, za które domagasz się tej wyższej kasy. Bo jeżeli uważasz, że ci się należy bo jej potrzebujesz, lub "bo tak", ewentualnie bo sąsiad ma więcej, to mnie nie rozśmieszaj.
P
Pracownik
Napiszcie o tych co zarabiają najniższa 1600zl na rękę i nie mogą związać końca z końcem!!!!!
Już czas podnieść najniższa co najmniej do 2500zl na rękę a zabrać tym co zarabiają ogromne sumy.
P
PANpracownik
Heh, chyba czas zmienić pracę, Pracuję w Polskiej Akademii Nauk, mam doktorat, kieruję badaniami i zarabiam 2250 brutto:/.
a
autorwidmo
To nie pensje pracowników dużych firm odjechały. One tylko dogoniły średni poziom EU.

Pensje pracowników małych firm i budżetówki muszą jeszcze nadrobić różnice.

I nie ma się ci martwić dysproporcjami płac. Raczej się należy z tego cieszyć, bo to namacalny dowód że doganiamy bogatszą część EU.

Jeszcze jakiś czas temu pracownicy dużych firm zarabiali znacząco mniej niż ich koledzy na Zachodzie i opłacało im się wyjechać na przysłowiowy zmywak. Teraz to już nieopłacalne.
g
gość
O ile IT to przyszłość i tam pracownicy są potrzebni, o tyle w przypadku księgowości, finansów i innych prac typowo biurowych zatrudnionych jest o wiele za dużo osób (co najmniej połowę z nich należałoby zwolnić) oraz zarobki są o wiele zawyżone (za przybijanie pieczątek, przekładanie papierów powinna być minimalna płaca). "Kopalnie świetnie płacą"? Jak na tak ciężką (ekstremalnie ciężką) i niebezpieczną pracę (górnika może w każdej chwili zabić wybuch lub tąpnięcie) zarobki są skromne. Z jakiej racji górnik ma zarabiać mniej niż przeciętna w biurowcach? To w biurowcach powinno się radykalnie obniżyć wynagrodzenia. Dosyć tych (przepraszam za slownictwo) pierdzistołków!!! Wywalić ich na bruk a biurowce wyburzyć. A tzw. call-centers? Jest ich coraz więcej a praca w tych biurach polega na nachalnym nagabywaniu ludzi i wmuszaniu im zakupi towarów (usług), chociaż tego nie potrzebują a często jest to wręcz oszustwo!!! Zlikwidować te stanowiska pracy i tych darmozjadów z call-centers przenieść do pracy fizycznej (a jak ma wyższe wykształcenie, to na nauczyciela). precz z biurowcami. precz z call-centers. precz z Capgemini w Krakowie. W Krakowie najwyższe zarobki powinny być na uczelniach i w kombinacie metalurgicznym (a wcale tak nie jest; naukowcy często zarabiają naprawdę skromnie, hutnicy - jak na tak ciężką pracę - też bez żadnych rewelacji).
t
takie spostrzeżenie
ogólnie to widzę, że wszyscy odjechali, a roboty nie ma komu zrobić.
M
MIś Uszatek
Zbyszko - czy ty wiesz co to jest średnia ważona
Wróć na i.pl Portal i.pl