Turysta z Niemiec chciał przejechać do Czech skrótem. Wybrał czarny szlak w górach i wylądował w rowie

Michał Perzanowski
Turysta chciał przejechać Petrówką - czarnym szlakiem z Jagniątkowa.
Turysta chciał przejechać Petrówką - czarnym szlakiem z Jagniątkowa. Karkonoski Park Narodowy / Facebook
Zdarza wam się, że nawigacja wyprowadza was w pole? A jak często wyprowadza was... w góry? Tysiąc złotych mandatu za wjazd samochodem do Karkonoskiego Parku Narodowego dostał obywatel Niemiec, który za bardzo zaufał elektronice.

Po czarnym szlaku chciał przejechać do Czech

Obywatel Niemiec zbytnio zaufał nawigacji i chciał przejechać do Czech Petrówką, czyli czarnym szlakiem z Jagniątkowa. Jest to nielegalne, ale także po prostu nierealne. W wyższych partiach szlak zmienia się w wąską, leśną ścieżkę.

W połowie drogi, gdy zapadły ciemności, strudzony kierowca zjechał na pobocze. Szczytu na wysokości 1285 m.n.p.m. nie zdobył. Pech chciał, że samochód zawisł nad rowem i nie można było go ruszyć.

- Bał się, że ktoś mu okradnie samochód, więc spędził przy nim sporo czasu - przekazują pracownicy Karkonoskiego Parku Narodowego.

Oprócz 1 tys. złotych mandatu dodatkowym kosztem dla kierowcy będzie opłata za wezwanie lawety.

Taką trasę chciał pokonać obywatel Niemiec swoim audi:

ZOBACZ TEŻ:

od 7 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl