Udało się załatwić sprawy związane z transportem tygrysów uratowanych przez poznański ogród zoologiczny. Transport pięciu tygrysów ma odbyć się za kilka dni.
Tygrysy z poznańskiego zoo wyjadą do Hiszpanii
- Piątka tygrysów, która miała dotrzeć do azylu w Hiszpanii, już za kilka dni wyruszy w podróż. To już jest ten moment, kiedy będziemy szykować zwierzęta do wyjazdu. Transport będzie możliwy dzięki zaangażowaniu wielu osób. Przyczyniło się do tego także Ministerstwo Środowiska oraz prokuratura krajowa i prokuratura w Lublinie - tłumaczy Ewa Zgrabczyńska.
Czytaj także: Tygrysy uratowane przez zoo Poznań: Miasto i minister pomogą uratowanym tygrysom. Kiedy wyjadą do Hiszpanii?
Do Hiszpanii za kilka dni wyjeżdżają: Samson, Aqua, Softi, Toph i Merida. W Poznaniu natomiast zostaną dwa tygrysy: Gogh, który po operacji udrażniania przewodu pokarmowego czuje się coraz lepiej oraz Khan.
Sprawdź też:
- Najbliższy transport będzie finansowany przez adwokatów zwierząt. Specjalistyczne wozy i klatki wraz z obsługą weterynaryjną przyjeżdżają z azylu w Hiszpanii. Jest to oczywiście nie do porównania z tym, co się działo do tej pory. Będzie czuwał cały sztab ludzi, żeby ta podróż była bezpieczna dla zwierząt. Nasi pracownicy będą też towarzyszyć tygrysom. Są to trochę nasze dzieci - przyznaje Ewa Zgrabczyńska.
Jest zgoda na transport tygrysów
Transport zwierząt do tej pory stał pod znakiem zapytania. Mimo że powiatowy lekarz weterynarii i Główny Inspektorat Weterynarii wyrazili zgodę na podróż pięciu kotów, przed dyrekcją zoo pojawiły się kolejne problemy.
Problemem okazały się przepisy administracyjne. Dyrekcja zoo informowała, że wyjazd blokował wójt Terespola (gminy, gdzie zwierzęta zostały zatrzymane) oraz dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta.
Dzięki wsparciu ministerstwa i prokuratury sprawy wyjazdu zwierząt udało się jednak załatwić.
- Pojawiły się decyzje wyższych organów, które ten wyjazd umożliwiają. Były to dwie decyzje: z Ministerstwa Środowiska i z prokuratury okręgowej w Lublinie pod nadzorem prokuratury krajowej. Zgodnie z procedurami tygrysy mogą wyjechać. A decyzję wójta będziemy zaskarżać - tłumaczy dyrektorka poznańskiego zoo.
W sprawę tygrysów zaangażowało się wielu ludzi. Pomoc w walce o wyjazd tygrysów zapewniło miasto Poznań, minister Jadwiga Emilewicz oraz wielkopolscy posłowie i senatorowie.
- Chciałabym podziękować nie tylko władzom miasta Poznania, Mariuszowi Wiśniewskiemu - zastępcy prezydenta miasta, posłom i senatorom, minister Jadwidze Emilewicz, ale także prokuraturze krajowej i prokuraturze w Lublinie oraz Ministerstwu Środowiska, które znalazło odpowiednie przepisy, żeby ta piątka trafiła tam, gdzie będzie im znacznie lepiej. Dziękuję również wszystkim ludziom dobrej woli, setkom tysięcy internautów, którym losy tygrysów nie są obojętne - mówi Zgrabczyńska.
Czytaj także: Tygrysy uratowane przez zoo w Poznaniu. Ziemowit Borowczak: W interesie miasta jest, by tygrysy wyjechały do Hiszpanii
Przypomnijmy, że poznańskie zoo uratowało dziewięć tygrysów, które były nielegalnie przewożone do Dagestanu. Ich transport wykryto na granicy Polski i Białorusi.
Zarzuty dla lekarza weterynarii
Tymczasem w poniedziałek graniczny lekarz weterynarii Jarosław N. usłyszał zarzuty. Jak podaje portal RMF24, zarzuca się mu niedopełnienie obowiązków w sprawie transportu tygrysów. Został on zawieszony w czynnościach służbowych.
Jarosław N. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.
ZOBACZ TEŻ:
To miejsce mieszkańcy Poznania kochają od 150 lat. Przenieś ...
Sprawdź też:
