Zwierzęta z Ukrainy w poznańskim ZOO
We wtorek 25 października w nocy do Poznania przyjechało osiem lwów, z czego cztery są dorosłe, a cztery bardzo młode oraz mały lampart. Do tego jeden niedźwiedź himalajski.
Cztery lwy trafiły do azylu Pima Donus w Hiszpanii, niedaleko Alicante, w którym już znajduje się pięć tygrysów uratowanych przez poznańskie ZOO z białoruskiej granicy.
- Maluchy są w kwarantannie, która potrwa 30 dni. Po kwarantannie maluchy lecą do Stanów Zjednoczonych, również do azylu IFAW. To jest znana, prężnie działająca organizacja prozwierzęca. Opiekunem zwierzaków jest lekarz weterynarii, reprezentujący tę organizację i będzie z nami na czas tej kwarantanny
- mówi Małgorzata Chodyła z poznańskiego ZOO.
Niedźwiedź również, po odbyciu trzydziestodniowej kwarantanny, wyjedzie do azylu w Europie zachodniej, ale jeszcze nie podjęto konkretnej decyzji o tym, gdzie ostatecznie trafi.
Cały świat współpracuje z poznańskim ZOO
Obecnie, z poznańskim ZOO współpracuje kilkanaście azylów na całym świecie. Ten transport jest już dziesiątym tego typu, ale jak podkreśla Małgorzata Chodyła z poznańskiego ZOO - był on tak samo pilny jak ten pierwszy. W miejscowych azylach i ogrodach zoologicznych, w wyniku wojny brakuje bowiem wszystkiego - jedzenia, prądu, wody, są powybijane okna i drzwi. Zwierzętom groziła śmierć i zamarznięcie.
Zwierzęta, które właśnie pojawiły się w Poznaniu, nie są pierwszymi, ani ostatnimi które będą ewakuowane z Ukrainy. Poznań pełni jednak raczej funkcję punktu kwarantanny. Poznańskie ZOO nie może bowiem pozwolić sobie na przyjęcie wszystkich zwierząt na stałe.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Te zwierzęta zniknęły bezpowrotnie. Niektóre gatunki pożegna...
