Najwięcej kontrowersji wzbudziła przyjęta w sobotę uchwała sanacyjna, która w założeniu ma zwalczać nepotyzm wśród polityków. Uchwala zawiera dwie główne zasady dotyczące zatrudnienia w spółkach Skarbu Państwa.
Pierwsza mówi o tym, że „współmałżonkowie, dzieci, rodzeństwo oraz rodzice posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości nie mogą zasiadać w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa". Druga to zakaz „zatrudniania w spółkach Skarbu Państwa członków najbliższej rodziny posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości - to jest ich współmałżonków, dzieci rodzeństwa oraz rodziców".
W uchwale zawarto jednak wyjątki od tej reguły. Mianowicie w dokumencie znalazł się zapis, że powyższe zasady nie obejmują osób, które „zostały zatrudnione/pracują w strukturach spółek Skarbu Państwa ze względu na swoje kompetencje, doświadczenie zawodowe, w przypadku których doszło jednocześnie do nadzwyczajnej sytuacji życiowej”.
Kaczyński: Trzeba się oczyścić
Prezes Prawa i Sprawiedliwości do uchwały ws. walki z nepotyzmem odnosił się zarówno na sobotnim, jak i niedzielnym wystąpieniu.
- On nie jest szeroki, ale z tego opozycja korzysta, niedawno słyszeliśmy to w Sejmie z przykładami i będzie z tego korzystała– mówił o nepotyzmie w Prawie i Sprawiedliwości. - Ta łyżka jest ciągle bardzo mała, w stosunku do beczki, beczki naszych sukcesów, ale ja mam wrażenie, że jest jednak coraz większa – ocenił.
Zwracając się do członków partii dodał, że „trzeba sobie bardzo jasno powiedzieć, że jeżeli tego nie zmienimy, to nie mamy żadnych szans, żeby wygrać wybory”.
W niedzielę natomiast podkreślał, jak ważne jest przyjęcie tej uchwały i zachęcał inne partie do uchwalenia podobnych.
- Bardzo cieszę się, że została podjęta jednomyślnie, ale ta jednomyślność musi oznaczać także, że my ją wcielimy w życie. Czasem będzie to bolesne, czasem będzie to trudne, ale tu nie możemy się cofać - stwierdził Kaczyński. - Trzeba wezwać naszych przeciwników i jednocześnie koleżanki i kolegów z parlamentu, do tego, by ich partie podjęły to samo w spółkach samorządowych - dodał prezes PiS.
Zakończył mówiąc, że nepotyzm jest zjawiskiem bardzo szkodliwym. - Jeżeli budzi zainteresowanie i gniew wśród społeczeństwa, to jest słuszny gniew – przekazał.
Tusk: Rodziny polityków PiS nie będą zatrudniane w spółkach skarbu państwa, chyba że bardzo tego chcą
Uchwałę skrytykował podczas niedzielnej konferencji Donald Tusk, który od 3 lipca pełni obowiązki szefa Platformy Obywatelskiej.
- Nazwijmy to po imieniu: rodziny polityków PiS nie będą zatrudniane w spółkach skarbu państwa, chyba że bardzo tego chcą – mówił Tusk.
Później dodał, że "uchwała PiS w sprawie walki z nepotyzmem jest w istocie zaprzeczeniem tego celu".
Powołał się także na informacje medialne, które mówią, że uchwała nie będzie działała wstecz. - Ci wszyscy, którzy już wyciągają ze spółek skarbu państwa, mogą być bezpieczni, a ci, którzy chcieliby dołączyć do tej grupy, będą musieli tylko bardzo chcieć i nadal będą mogli to robić - wskazał polityk PO.
Komentarze polityków
Wśród polityków opozycji nie brakuje głosów krytyki. Podnoszony jest fakt wyjątków od uchwały.
„Uchwała sanacyjna PiS prosta jak konstrukcja cepa. W pierwszym punkcie jest zapis, że kraść całymi rodzinami to brzydko, chyba że ten, który łupi budżet, jest fachowcem od łupienia albo ma nadzwyczajną sytuację życiową” – ocenił były premier, a obecnie eurodeputowany Leszek Miller.
Natomiast Robert Biedroń podczas konferencji w Pile mówił: Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nepotyzm w PiS będzie wypalał gorącym żelazem. A po gwiazdce dodał, że nie dotyczy to tysięcy misiewiczow i obajtkow, które sam poobsadzał na państwowym majątku. Polityczna mafia trzyma się nieźle.
Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda przekazał w programie „Graffiti”, że to minister aktywów państwowych będzie decydował, kto zalicza się do wyjątków przewidzianych w uchwale. Jak dodał "chcemy uniknąć sytuacji, żeby karać osoby, które pracowały wcześniej w spółce, a np. kilka lat później partner tej osoby dostał się do parlamentu".
Ryszard Terlecki, wicemarszałek Sejmu zadeklarował w niedzielę, że postanowienia uchwały sanacyjnej PiS są wprowadzane „od wczoraj”, czyli od soboty. - Te osoby, które kwalifikują się pod rygory tej uchwały, muszą się liczyć, że ich krewni pożegnają się ze stanowiskami — zaznaczył szef klubu PiS.
Oświadczenia majątkowe polityków opublikowane. Kto zarobił najwięcej?
