Dwóch obywateli Chin walczyło w rosyjskiej armii
"Nasze wojsko schwytało dwóch obywateli Chin, którzy walczyli w rosyjskiej armii. Stało się to na terytorium Ukrainy - w obwodzie donieckim. Mamy dokumenty tych jeńców, karty bankowe i dane osobowe. Mamy informacje, że w jednostkach okupanta jest znacznie więcej obywateli Chin niż tylko dwóch" - oznajmił Zełenski.
Prezydent poinformował, że wywiad wojskowy, Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i odpowiednie jednostki Sił Zbrojnych pracują obecnie nad ustaleniem wszystkich faktów. Szef państwa polecił również ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy Andrijowi Sybiże, aby natychmiast skontaktował się z resortem dyplomacji Chin i ustalił stanowisko Pekina wobec zaistniałej sytuacji.
"Zaangażowanie Chin przez Rosję w wojnę w Europie, bezpośrednio lub pośrednio, jest wyraźnym sygnałem, że Putin zamierza zrobić wszystko oprócz zakończenia wojny. Szuka sposobów na kontynuowanie wojny. To zdecydowanie wymaga reakcji. Reakcji ze strony Stanów Zjednoczonych, Europy i wszystkich na świecie, którzy chcą pokoju" - stwierdził Zełenski.

Pekin stoi na stanowisku na rzecz pokoju?
Prezydent dodał, że schwytani obywatele Chin przebywają w areszcie SBU, a odpowiednie działania dochodzeniowe i operacyjne są w toku.
"Zdecydowanie potępiamy zaangażowanie przez Rosję obywateli Chin w wojnę napastniczą przeciwko Ukrainie, a także ich udział w walkach przeciwko siłom ukraińskim. Wezwaliśmy charge d'affaires Chin w Ukrainie do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, aby potępić ten fakt i zażądać wyjaśnień" - napisał minister Sybiha na platformie X.
Szef MSZ zauważył, że chińscy obywatele walczący w szeregach rosyjskiej armii inwazyjnej na terytorium Ukrainy stawiają pod znakiem zapytania deklarowane przez Pekin stanowisko na rzecz pokoju i podważają wiarygodność ChRL jako odpowiedzialnego stałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ.
USA zaniepokojone udziałem Chińczyków w wojnie
"To niepokojące. To niepokojące, że Korea Północna bierze udział w tej wojnie. To niepokojące, że chińscy żołnierze zostali pojmani (...) Chiny są głównym czynnikiem umożliwiającym Rosji prowadzenie wojny na Ukrainie. Chiny dostarczają prawie 80 proc. towarów podwójnego zastosowania, których Rosja potrzebuje do utrzymania wojny" - oświadczyła rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce podczas briefingu prasowego.
"Współpraca między tymi dwoma mocarstwami nuklearnymi przyczyni się tylko do globalnej niestabilności i sprawi, że Stany Zjednoczone i inne kraje będą mniej bezpieczne i mniej zamożne" - dodała.
Źródło: