UOKiK: Biedronka oszukuje swoich klientów. Sieć Biedronka się broni. Twierdzi, że to tylko sporadyczne przypadki. Afera o "polskie produkty"

D
10.04.2020 krakowwieczorne kolejki do supermarketow w wielki piatek podczas trwania pandemii koronawirusanz fot. konrad kozlowski/polskapress
10.04.2020 krakowwieczorne kolejki do supermarketow w wielki piatek podczas trwania pandemii koronawirusanz fot. konrad kozlowski/polskapress Konrad KozłOwski/Polskapress
Biedronka wprowadza swoich klientów w błąd? Tak twierdzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Prezes UOKiK-u, Tomasz Chróstny, postawił Biedronce zarzut naruszania interesów konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd. Chodzi o oznaczenie produktów niepolskich jako towary pochodzenia polskiego. Biedronka się broni. Twierdzi, że błędy się zdarzają, ale są sporadyczne i niecelowe. Rządowa agencja domaga się od właściciela Biedronki, Jeronimo Martins Polska, dużej sumy pieniędzy.

Biedronka oszukuje klientów?

Czy Wam też zdarzyło się zauważyć błąd w ekspozycji produktów w jednym ze sklepów sieci Biedronka? Plakietka oznaczająca polski produkt zawieszona była nad produktem importowanym z innego kraju? Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotarły skargi klientów, którzy narzekali na wprowadzające w błąd oznaczenia kraju pochodzenia owoców i warzyw. Inspektorzy UOKiK potwierdzili występowanie takiego zjawiska.

- Postawiłem spółce Jeronimo Martins Polska zarzut stosowania praktyki naruszającej zbiorowe interesy konsumentów poprzez wprowadzanie ich w błąd co do kraju pochodzenia warzyw i owoców - powiedział Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.

W Biedronce co piąty produkt źle oznaczony

Kontrole potwierdziły doniesienia konsumentów. Inspektorzy Inspekcji Handlowej porównywali informacje ze sklepowych wywieszek z tymi na opakowaniach produktów i dokumentach dostawy. W czwartym kwartale 2019 roku stwierdzono nieprawidłowości w 49 sklepach sieci Biedronka. Zakwestionowano prawdziwość informacji o pochodzeniu 132 partii produktów spośród 644 skontrolowanych partii owoców i warzyw. To oznacza, że przy co piątym przypadku Biedronka myliła klientów.

Polska kapusta włoska z Francji

Tomasz Chróstek przekonuje, że dla dużej grupy konsumentów informacja o kraju pochodzenia produktu jest ważna, a może i kluczowa w kontekście dokonania decyzji zakupowej. Tymczasem w Biedronce zdarzyło się, że:

  • marchew z Belgii i Holandii oznaczona była jako "polska" (Śląsk)
  • ogórki szklarniowe z Ukrainy sprzedawane były jako polskie (woj. lubuskie)
  • kapusta włoska z Francji reklamowana była jako kapusta włoska z Polski (woj. zachodniopomorskie)

Biedronka w 2020. Wciąż błędy

W pierwszym kwartale 2020 roku kontrole potwierdziły występowanie nieprawidłowości. Na oszustwach przyłapano 11 sklepów. Inspektorzy nabrali podejrzeń w stosunku do 24 z 168 skontrolowanych partii warzyw i owoców. To daje 14,2 proc.

Biznes

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biedronka nie zaprzecza, że opisane przez UOKiK sytuacje miały miejsce. Właściciel zapowiedział dokładną analizę, zapewniając, że sieć chce zawsze informować o imporcie produktów.

- Zdajemy sobie sprawę, że sporadyczne i przejściowe błędy mogą się zdarzać - czytamy w komunikacie Jeronimo Martins Polska.

Biedronka myli się rzadziej niż inne sklepy?

Właściciel tłumaczy, że pomyłki mogą działać w dwie strony. Niekiedy produkty polskie przedstawiane są jako importowane z zagranicy. Biedronka podkreśla, że odsetek pomyłek w jej sklepach jest niższy niż u konkurencji, przez co wyraża zdziwienie wyłącznym zainteresowaniem UOKiK-u Biedronką.

Biedronka wspiera polskich producentów

Paradoksalnie, 19 maja na stronie internetowej Biedronki pojawiła się informacja prasowa pt: Biedronka wspiera polskich producentów warzyw i owoców. Sieć zapewnia w niej, że zgodnie z zaleceniami prezesa UOKiK-u (sic!) zamierza wspierać polską branżę poprzez solidarność rynkową i skrócenie terminów płatności.

Biedronce grozi miliardowa kara

Jeśli zarzuty wobec właściciela Biedronki się potwierdzą, sieci grozi kara w wysokości 10 proc. rocznego obrotu. Portal Spidersweb wyliczył, że w przypadku Jeronimo Martins Polska może ona wynieść nawet 5,69 mld złotych.

źródło: materiały prasowe, spidersweb.pl, biedronka.pl

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kalamo

Norma - tylko z ostatnich zakupów sytuacje: 2krotne nabicie najdroższego produktu (pampers za ok. 40 pln) - na szczęście wziąłem paragon i przeczytałem przed ruszeniem autem i się zorientowałem - sytuacja kolejna - kradzież 10 PLN (niby nic, ale na miesiąc już się uzbiera) - zakupy za 130, płaciłem "całymi" czyli 100 pln x2, otrzymałem "zwitek" banknotów - po sprawdzeniu niestety w domu, zwitek okazał się 60 pln, więc gdzieś "umknęło" 10. Sytuacja 3 - baterie przy kasie, dwie ceny - 5 pln i 14 pln, mówię pewnie ta większa, ale i tak potrzebujemy więc biorę - jakież moje zdziwienie było, jak cena była w okóle nie obecna na półce przy kasie i oczywiście wyższa, bo 20 PLN :) Także biedronka to machlojstwo na machlojstwie, ciągle widzę celowo ustawione produkty przy cenach niższych, spotykam ludzi którzy przy kasie się kłócą, że na czytnikach pokazuje cenę inną a na kasie jest już wyższa, kasjerzy głupich udają, że oni nie wiedzą. To nie są odosobnione przypadki, bo na to zwracała mi uwagę moja mama, kiedy jeszcze byłem mały i mieszkałem w mieście rodzinnym, potem studiowałem i pracowałem w Poznaniu - też było (nigdy nie zapomnę policzenia 1 sztuki jabłka jako 1 kg jabłka, spoko, takie jabłko za 12 złotych :D :D ) no i teraz w Krakowie - proces jest notoryczny, więc nie może to być przypadek. Jakoś w innych sklepach się z tym nie spotykam...

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera

Wybrane dla Ciebie

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Piękny wolej Casha ucieszył Stadion Śląski. Polska ukąsiła Mołdawię

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Lewandowski pojawił się na ławce i szybko z niej zniknął. Dlaczego?

Wróć na i.pl Portal i.pl