Policja w El Paso powiedziała we wtorek, że w 2012 r. Devin Patrick Kelley został złapany, kiedy próbował przemycić broń palną do wojskowej bazy powietrznej w Holloman w Nowym Meksyku, w której stacjonował. Groził on także śmiercią swoim zwierzchnikom. Po tych wydarzeniach Devin Patrick Kelley został przymusowo skierowany na leczenie w szpitalu psychiatrycznym Peak Behavioral Health Services w mieście Santa Terasa w tym samym stanie.
Devin Kelley postrzelony przez obywatela. Dobił się sam
Źródło:
RUPTLY
Jak dodała policja, mężczyzna uciekł z placówki. Z policyjnego raportu ujawnionego przez teksańską stację telewizyjną KPRC wynika, że policja, która została poinformowana, że Kelley cierpi na zaburzenia psychiczne i „stanowi zagrożenie dla siebie i innych”, złapała go na dworcu autobusowym w El Paso.
Także w 2012 r. Devin Patrick Kelley został skazany na rok więzienia przez wojskowy sąd. Mężczyzna został uznany winnym brutalnej napaści na swoją żoną (z którą potem się rozwiódł) i jej małe dziecko, do czego sam się przyznał. Po odbyciu wyroku w 2014 r. mężczyznę zwolniono dyscyplinarnie z amerykańskich sił powietrznych za „złe zachowanie”. W tym samym roku, kiedy Kelley ożenił się drugi raz i mieszkał w Kolorado, został oskarżony przez policję o znęcanie się nad zwierzętami. Sprawca masakry w Teksasie był bowiem okrutny dla swojego własnego psa.
W niedzielę Kelley zastrzelił 26 osób i ranił 20 w kościele baptystów w Sutherland Springs, gdzie kilka dni temu pojawił się na parafialnym wydarzeniu wraz z dziećmi swojej byłej żony. Według służb celem mężczyzny była jego była teściowa Michelle Shields, która uczęszczała do tego kościoła. Napastnik, którego ścigało potem z bronią dwóch lokalnych mieszkańców, został znaleziony potem martwy z raną głowy.
USA | Masakra w Teksasie | Strzelanina w Teksasie
Jak podkreśla BBC, Kelley powinien mieć zakaz legalnego zakupu broni palnej po zwolnieniu z armii, co regulują wojskowe przepisy. Baza lotnicza w Holloman nie przekazała jednak informacji o jego wyrzuceniu z wojska FBI, co – jaka sama przyznała – było niedopatrzeniem.
2 maja w słupskim parku