Szef gabinetu prezydenta RP stwierdził, że jego wizyta w Stanach Zjednoczonych nie jest w żadnym wypadku wizytą "interwencyjną". Jego zdaniem ma ona na celu pogłębienie przyjaznych stosunków między Polską, a USA.
CZYTAJ TAKŻE: Janusz Korwin-Mikke: Efektem zamieszania z ustawą o IPN jest to, że frazę "polskie obozy śmierci" poznały miliony ludzi
- Moja wizyta nie była wizytą interwencyjną, była umówiona wiele tygodni temu. Rozmawialiśmy głównie o Trójmorzu, szczycie NATO i bezpieczeństwie energetycznym. Bardzo cieszę się z pierwszej rozmowy. Znamy się z panem Wessem Mitchellem, od lat pozostajemy w dobrej znajomości, przez ostatni czas byliśmy w bardzo dobrym kontakcie. Nie ma mowy o żadnym cofaniu się, rozmawialiśmy o pogłębieniu sojuszu polsko-amerykańskiego. Mam nadzieję, że moje rozmowy tutaj potwierdzą ten trend, to pogłębienie relacji z USA. Tutaj w Waszyngtonie czekają na decyzję Trybunału Konstytucyjnego, więc ja nie będę wyrażał oczekiwań, bo trudno, żeby teraz można było na ten temat prowadzić dyskusję. Wiem, że w tej sprawie trzeba jeszcze dużo będzie rozmawiać, wyjaśniać, ale będzie na to czas - powiedział.
- Ustawa o IPN wpłynęła na stosunki polsko-amerykańskie atmosferycznie. Kontekst atmosferyczny jest dziś gorszy, niż był. Bez wątpienia jest dziś sytuacja trudniejsza, niż przed. Ale to nie wpływa na treść, substancję relacji polsko-amerykańskich. Ta tę treść ta ustawa w ogóle nie wpłynęła - dodał Szczerski.
Przy okazji szef gabinetu Andrzeja Dudy przyznał, że nie jest wykluczone, że dojdzie do wizyty prezydenta Donalda Trumpa w Polsce lub prezydenta Andrzeja Dudy w Stanach Zjednoczonych. By tak się stało, efektem spotkania musiałby być jakiś "sukces".
- W kwestii wizyt dyskusje cały czas trwają. Pamiętam, kiedy rok temu mówiliśmy, że rozmawiamy o wizycie prezydenta Trumpa, to było mówione, że bajki opowiadamy. Okazało się, że prezydent przyjechał do Warszawy. Tylko nigdy nie mówi się głośno o takich rozmowach. Takie rozmowy są prowadzone po cichu, a jeśli obaj prezydenci będą mieli wolę spotkania się, to do niego dojdzie. Takie spotkanie odbędzie się, kiedy będzie można po nim ogłosić postęp w jakimś ważnym temacie - powiedział.
- Jesteśmy trochę rozpuszczeni spotkaniami z prezydentami USA, takie mam wrażenie - stwierdził. Krzysztof Szczerski dodał również, że Polska ma nadzieję, iż w roku setnej rocznicy odzyskania niepodległości nasz kraj odwiedzi wiceprezydent USA Mike Pence.
- Mam nadzieję, że jako państwa Trójmorza będziemy w tym roku gościć wiceprezydenta Mike'a Pence'a. Mamy do czynienia z sytuacją, kiedy ten dialog jest kontynuowany w sposób nienaruszony - mówił.
Na zakończenie Szczerski stwierdził, że jego misja w Waszyngtonie nie polega na tłumaczeniu kwestii ustawy o IPN. Tym tematem zajmował się przebywający w USA niedawno wiceminister Marek Magierowski.
- Jeśli jednak padną pytania, to będę mówił to, co pan prezydent przedstawił we wniosku do Trybunału Konstytucyjnego - zapewnił.
Departament Stanu USA dementuje doniesienia o zawieszeniu współpracy z Polską
AIP/x-news
POLECAMY: